7 lipca 2014

Jak odnowić stary fotel? cz. 1/2

To nie był raczej jakiś specjalnie szczęśliwy fotel. Taki, wiecie, co to każdą noc spędza przy kominku i słucha bajek, albo jest świadkiem erotycznych ekscesów królewskiej pary. To był raczej przeciętny przedstawiciel siermiężnego designu końcówki lat 80-tych ubiegłego wieku. Produkowany na masową skalę, wprawdzie jeszcze przez ludzi, a nie CNC, ale powtarzalny jak bloki reklamowe w trakcie wieczornego seansu.
Zabawy ze starymi meblami są godne polecenia przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze można przekonać się na własne oczy jak kiedyś robiło się przedmioty codziennego użytku. Po drugie pozwalają poćwiczyć umiejętności na czymś stosunkowo mało wartościowym. Po trzecie w końcu, stosunkowo niewielkim kosztem możemy stać się właścicielami niepowtarzalnego mebla z "historią".

Nie oszukujmy się, to nie jest szczyt dobrego smaku i elegancji...
Do renowacji możemy podejść na kilka sposobów: możemy zlecić ją specjaliście, który doprowadzi mebel do stanu świetności za odpowiednią opłatą, albo poeksperymentować samodzielnie. W tej drugiej opcji potrzebujemy kilku praktycznych wskazówek i całej masy wolnego czasu. Solidnie przeprowadzona renowacja jest szalenie pracochłonna. Jeśli zaś traficie na mebel, podobny do mojego, zastanówcie się dwa razy, czy faktycznie jest on tak bardzo dla was ważny :) Mój fotel ktoś wcześniej próbował odnawiać. Ta "odnowa" polegała na pokryciu go czarną farbą olejną. Pomysł bardzo tani w realizacji. I to chyba tyle ;-) 


W niektórych miejscach na szczęście stara powłoka się odspoiła i odeszła. Niestety, całą resztę należało usunąć. Jak to zrobić? Tutaj sposobów jest także kilka. Zazwyczaj wybieramy pomiędzy sposobem chemicznym, a mechanicznym. Ten pierwszy zakłada stosowanie specjalnych preparatów, które rozpuszczają farby i lakiery. Po nałożeniu rozmiękczają powłokę, którą można zebrać, np. szpachelką. Mechaniczne usuwanie polega najczęściej na zeszlifowaniu, bądź zestruganiu zniszczonych powłok. Ma to sens w przypadku cienkich warstw lakieru, albo mebla o prostej budowie i nieskomplikowanych kształtach. Wówczas możemy włożyć nawet całe elementy do grubościówki i wyciągnąć niemal nowe. Jest jeszcze inna metoda, w której stare powłoki usuwa się za pomocą gorącego powietrza. Bez względu na to, którą opcję wybierzecie, pamiętajcie o BHP - podstawą są rękawiczki, a jeśli zdecydujecie się na chemię - konieczna będzie maska. 

Mój fotel ktoś potraktował wcześniej farbą olejną. Fajny pomysł, ale nie dla tego, kto zechce odnowić taki mebel.

Chemiczne preparaty do usuwania starych powłok - łatwe w aplikacji, stosunkowo niedrogie i bardzo skuteczne.
Tutaj powinienem poczynić ważną uwagę i zakładam, że niektórych z Was może ona zaskoczyć. Do zdzierania starego lakieru nigdy, przenigdy, nie używamy szlifierek kątowych! Pomijając fakt sporego zużycia tarcz, mebel po takim zabiegu będzie nadawał się na śmietnik. No chyba, że to replika jakiegoś średniowiecznego mebla, do którego budowy użyto toporka :) 

Konstrukcja fotela po kilkunastu godzinach pracy.
Oprócz odnowienia elementów drewnianych zdecydowałem także, że odnowię tapicerkę i wszystko to, co znajduje się pod nią. Siedzisko fotela wykonany było z gumowych pasów. Pokryto je kilkoma warstwami pianki tapicerskiej, specjalną włókniną, a następnie warstwą materiału i dopiero później właściwym obiciem. Jeśli chcemy zabawić się w tapicera, zaczynamy od usunięcia wszystkich tych warstw, a także usunięcia starych gwoździ, zszywek, etc. 

Pomimo, że fotel nie był produkcją na zamówienie, wyraźnie widać, że kiedyś podchodziło się do tematu jakości mebli zupełnie inaczej, niż dzisiaj.
Pierwszy etap renowacji trwał kilkadziesiąt godzin. Najwięcej czasu pochłonęło usuwanie starego lakieru i farby. Każdy element należało starannie oczyścić, aby stworzyć bazę pod nową powłokę. Niektóre z części mebla nadawały się do wyrzucenia, dlatego musiałem dorobić je od nowa - np. fragment konstrukcji siedziska: 

Nie wszystkie części fotela nadawały się do dalszego użycia...
Przy takich pracach ważna jest cierpliwość. Jeśli mebel ma zostać polakierowany powinniście zadbać o to, aby usunąć wszystkie warstwy starych farb i lakierów. Jeśli jakieś elementy były łączone na czop i wpust, należy usunąć resztki kleju. 

Jakich narzędzi będziecie potrzebować? Na tym etapie wystarczy Wam dobry pędzel, młotek gumowy, ewentualnie cyklina (to bardzo proste narzędzie-drapak, wyposażone w zaostrzoną końcówkę) i szlifierka do końcowego dopieszczenia drewnianych elementów. Jeśli mebel ma nieregularne kształty, nie obejdzie się bez papieru ściernego w rolce.

Niby to dużo pracy, wiele godzina z papierem ściernym w dłoni, ale uwierzcie mi - warto! :)
W kolejnym odcinku pokażę Wam dalszą część prac - montaż odnowionych elementów, a także drobne prace tapicerskie. Mój poradnik ukaże się także na Sprytnym Blogu, wraz z ciekawymi projektami zaprzyjaźnionych blogerów: Anety z Nie Tylko Meble i Andrzeja z Amatorskiego Warsztatu Domowego. Chciałbym Was uspokoić - nie każde z nas będzie odnawiało stary fotel ;-)

Na zakończenie kilka ruchomych obrazków :) 


4 komentarze:

  1. Muzyczka Ludwik XIV

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy da się wybielić drewno bejcowane bez konieczności szlifowania?

    Cała sprawa wygląda nastepująco:

    na ścianie jako element dekoracyjny ułożona jest konstrukcja drewniana coś w stylu muru pruskiego. Drewno jest popękane i zabejcowane a kolor przestał odpowiadać wystrojowi pomieszczenia.

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi udawało się przy krzesłach/fotelach, po zdjęciu warstw lakieru zmywaczem do farb/lakierów, uzupełnić prace opalarką ale szlifierką również. Delikatnie oczywiście, acz skutecznie:) Zapewne zależy od drewna i pożądanego efektu.

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...