5 października 2012

Gorilla Glue, Titebond i remont warsztatu, czyli jesienna ofensywa Pana Fleksa.


Pan Fleks pozazdrościł najpewniej opozycyjnej partii, bo na najbliższe dni przygotowuje dla Was prawdziwą, jesienną ofensywę. Mam nadzieję, że zainteresują Was przygotowane materiały. Garść szczegółów już dzisiaj.

Wśród nich będzie, m.in. o nowoczesnych klejach do drewna zza Oceanu, o patencie na proste i tanie imadło do stołu warsztatowego, a także o samym warsztacie. Czy musieliście kiedyś zmodyfikować instalację elektryczną w miejscu, gdzie majsterkujecie? Czy Wasz warsztat jest wyposażony w solidny stół do majsterkowania, z równie solidnym imadłem? O wszystkim tym, a także o nowościach na rynku narzędziowym przeczytacie już w ciągu najbliższych tygodni. Jak zwykle serdecznie Was zapraszam! ;-)

Ciekawy patent na proste imadło do stołu warsztatowego. Przywieziony znad samego morza, ale do wykorzystania nawet pod Wałbrzychem. 

Przychodzi czasami taki czas, że zaczyna nam brakować w warsztacie gniazdek, a walające się po ziemi przedłużacze zapowiadają rychłą katastrofę. Jesteście ciekawi jak zmodyfikować instalację elektryczną w przydomowym warsztacie?
Świeży, wręcz jeszcze ciepły prezent ze Stanów Zjednoczonych. Butelkę tego specyfiku przywiózł Panu Fleksowi kolega, który pilnie przyswajał niezwykle tajemną wiedzę na Hawajach. Narażając się przy tym na zainteresowanie amerykańskiego Departamentu Obrony, który nie omieszkał pozostawić w bagażu stosownej informacji... Jesteście ciekawi "kleju z goryla"?

Chciałbym Was także zaprosić na Fleksowy fanpage na FB - różne informacje oraz zagadki pojawiają się tam częściej, niż na blogu. A zresztą nie mieć w dzisiejszych czasach fanpejdża najzwyczajniej w świecie nie wypada ;-)


8 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie zwłaszcza od strony elektrycznej, gdyż problem brakujących gniazdek jest jeszcze znaczący. Warto dodać, że świat kieruje się w narzędzia bezprzewodowe (np. nowa linia produktów Boscha) do lekkich prac, ale nie wszystko nadaje się do tego źródła 'mocy'.

    Jeśli można zasugerować temat:
    Mocna i estetyczna półka na książki taka metrowa.
    Wiem, że wiele w marketach różnych propozycji, ale z własnego doświadczenia - te eleganckie nie wytrzymują próby czasu z zadanym ciężarem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się w kwestii narzędzi bezprzewodowych.
      Ale jak sam wiesz, je także trzeba od czasu do czasu "karmić" ;-) A ponadto ich sieciowe odpowiedniki są dużo droższe, niestety.

      W moim "warsztacie" najbardziej irytował mnie fakt, że przy prostych pracach z wykorzystaniem szlifierki, wiertarki i odkurzacza zaczynałem tonąć w plątaninie przedłużaczy.

      Co do półek - Śwagier mnie molestuje od pewnego czasu o podobną konstrukcję; wrzucam na listę "to do" ;-)

      Usuń
  2. Noooo, jeżeli to imadło da się wykorzystać nawet u mnie w Wałbrzychu to pozostaje tylko czekać :) Z kolei klej z "Gorilla" znam z reklam w czasopiśmie "Fine WoodWorking". Ciekaw jestem czy jest lepszy od naszego kleju "z Biedronki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyś, źródło znajomości Gorilli mamy podobne ;-) W ramach ciekawostki powiem, że w PL działa już oficjalny dystrybutor tych klejów, ale ceny są kosmiczne (ponad 110 PLN za 500 ml poliuretanu).

      Usuń
    2. Titebond też ma kleje "pierwsza klasa" i nie są jeszcze takie drogie:)
      Np. http://www.modele.sklep.pl/pl/Producent/Titebond/
      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
    3. RedBull, miło Cię widzieć!
      Znalazłem ten sklep już wcześniej. Być może Cię zaskoczę, ale te kleje można kupić znacznie taniej... Właśnie odkryłem źródełko, ale póki co szaaaaaaa! ;-)

      Usuń
    4. Panie Flexie, można prosić o źródełko na maila marrec(at)o2.pl ?
      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
  3. Za czas niedługi będę remontował swoją kanciapę i też tam będę dumał nad odpowiednią liczbą gniazdek i ewentualnie włączników do nich. Do takiej stacji lutowniczej to nawet przydałby się czasowy, bo czasem zdarza się zapomnieć o niej, a diodka zapalająca się na ułamek sekundy co jakiś czas niezbyt o niej przypomina.

    Co do Gorilla Glue (zwykłego, uniwersalnego) to gorąco mi go polecano do sklejenia modelu z EPO (twór styropianopodobny). Wygląda na to, że w Stanach nie liczy się w tej dziedzinie nic innego. Zamówiłem sobie flakonik i muszę przyznać, że podołał zadaniu bezbłędnie. Trzeba mieć tylko na uwadze fakt, że klej "rośnie" ponad trzykrotnie, więc wszelkie potrzebne otwory (a tym bardziej gwintowane) trzeba odpowiednio zabezpieczyć.
    Po utwardzeniu i ścięciu nadwyżki pozostaje twarda pianka.

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...