24 marca 2011

Przydatne drobiazgi, cz. 2 - rzepy do spinania kabli

Dzisiaj króciutko o bardzo praktycznym drobiazgu - opaskach do spinania kabli. 



Wszystko, co kończy się kablem, jest zazwyczaj trudne do przechowywania. Przewody sieciowe lubią się wyginać i ogólnie tkwić w paskudnym nieładzie. Pan Fleks odkrył całkiem niedawno sprytnego "ujarzmiacza" temperamentnych kabli. Są to rzepy do spinania kabli. Pomogą nam utrzymać porządek w skrzynce z narzędziami - dzięki nim zepniemy kable, a wtyczka już nigdy więcej nie powinna się zapodziać w odmętach warsztatowych szafek. 

"Montaż" opaski jest banalnie prosty - wystarczy przewlec taśmę przez specjalne oczko, a następnie zwinąć przewód i opleść go naszą opaską: 




Proste, prawda? Prezentowane opaski są dostępne w marketach budowlanych - opisywany "model" to tesa® VELCRO® Cable Manager. Wprawni poszukiwacze odnajdą jednak w internecie przynajmniej 10 000 mutacji opisywanego rozwiązania ;-) 

Drodzy Czytelnicy - miłego krępowania kabli!

21 marca 2011

Wiertarka DWT BM-300, czyli "Czego pragną Majsterkowicze..."

W amerykańskiej komedii sprzed kilku lat, filmie "Czego pragną kobiety" z Melem Gibsonem i Helen Hunt, główny bohater (specjalista od reklamy i zarazem nałogowy kobieciarz), Nick Marshall, poprzez niefortunny wypadek zdobywa specyficzną umiejętność - zaczyna słyszeć myśli kobiet. Dzięki owej umiejętności staje staje się prawdziwym mistrzem stosunków damsko - męskich. Pan Fleks idzie o zakład, że niejeden producent narzędzi i akcesoriów chciałby posiąść taką umiejętność. Co wówczas usłyszałby od nas, majsterkowiczów? Zapewne tysiące pomysłów na narzędzia i ich cechy, z których najbardziej istotną okazałaby się jakość i dobra cena. Czy jest to możliwe jedynie w scenariuszu amerykańskiego serialu? Pan Fleks, stara, narzędziowa wyga, postanowił to sprawdzić. Wziął na warsztat narzędzie obecnej na rynku od kilku lat firmy - DWT, bezudarową wiertarkę BM-300:





Segment narzędzi DIY jest rynkiem dość specyficznym - z jednej strony producenci muszą bowiem proponować w miarę trwałe rozwiązania, a z drugiej - cenę, która nie odstraszy potencjalnego nabywcę. Jak wiadomo niska cena i wysoka jakość nie zawsze są zgodną parą - na szczęście dla nas, majsterkowiczów, nie w tym przypadku. 

Wiertarki bezudarowe to narzędzia, które można wykorzystywać na szereg sposobów. Po pierwsze są zazwyczaj lekkie, bo nie zawierają mechanizmy udarowego. Po drugie - na ogół są to niewielkie maszyny, którymi łatwo pracować w ciasnych przestrzeniach. Wszystkie te cechy posiada opisywany model DWT. Zdjęcie poniżej pokazuje porównanie opisywanego modelu bezudarówki oraz klasycznej wiertarki udarowej (AEG SBE 600 R) i akumulatorowego wkrętaka (Metabo PowerMaxx): 




Co wyróżnia maszynę DWT? Po pierwsze waga - w rzeczywistości jest to nieco ponad 1 kilogram (łącznie z przewodem zasilającym). Kolejna zaleta - nieczęsto spotykana w tym segmencie narzędzi - to pełne łożyskowanie wirnika oraz przekładni. Dzięki takiemu rozwiązaniu moc narzędzia jest kierowana na przekładnię, a sprzęt może pracować wydajniej i efektywniej, bo energia nie jest tracona poprzez opory toczenia. Wiertarka posiada również przełącznik zmiany kierunku obrotów oraz blokadę do pracy ciągłej: 




Skuteczne odprowadzanie ciepła umożliwiają spore otwory w obudowie narzędzia.



Testy
Wiertarka sprawia wrażenie bardzo solidnej - nie ma tutaj mowy o nieprecyzyjnym spasowaniu elementów obudowy. Materiały wykorzystane do budowy narzędzia sprawiają wrażenie wytrzymałych i trwałych. Jak narzędzie sprawdza się w praktyce? Czy oprócz doznań estetycznych oferuje coś jeszcze? Owszem, nawet całkiem sporo. Pan Fleks postanowił przetestować maszynę w typowych dla niej pracach - wierceniu seryjnym w stali i materiałach drewnopochodnych. Na pierwszy ogień poszedł stalowy kątownik o grubości 5 mm: 




Uzbrojoną w standardowe wiertło HSS o średnicy 5,5 mm  wiertarką wykonano 15 otworów. Przy wierceniu nie dało się odczuć spadku mocy. Czas potrzebny na wykonanie jednego otworu to średnio 5 sekund. Co ważne - po tej (dość wymagającej) pracy, temperatura przekładni wynosiła 45 st. C. Otwory były wiercone seryjnie, bez wcześniejszego punktowania. Mając na uwadze fakt, że jest to w przypadku tego modelu graniczna średnica wiercenia (stal - 6 mm) wynika należy uznać za więcej niż zadowalający. Pamiętajmy także, że w codziennej praktyce nieczęsto musimy wykonać podobną pracę, w takim materiale i z taką intensywnością, a maszyny tego rodzaju (w których prędkość wrzeciona przekracza 3000 obr./min) służą do precyzyjnego wiercenia małymi średnicami.

Drugi test polegał na wierceniu otworów w surowej, 18 milimetrowej płycie wiórowej. Tym razem było to 50 otworów, wierconych bez przerwy, wiertłem do drewna o średnicy 6 mm: 




W tym przypadku czas potrzebny na jeden otwór wynosił 1 sekundę. Podobnie jak poprzednio, maszyna ochoczo wgryzała się w materiał, a po zakończeniu testu temperatura przekładni oscylowała wokół 42 st. C.

Parametry narzędzia: 
  • Moc nominalna: 300W
  • Prędkość obrotowa: 3800 obr./min.
  • Zakres średnicy uchwytu: 0,8-6 mm
  • Maksymalna średnica wiercenia: drewno - 9mm, stal - 6 mm
  • Rodzaj uchwytu: kluczykowy
  • Waga: 1,1 kg
Zalety i wady narzędzia

Do podstawowych zalet testowanej wiertarki warto zaliczyć sporą moc, niewielką wagę i wymiary. Łożyskowanie przekładni i wirnika to również niezaprzeczalny atut. W codziennej pracy może nam doskwierać brak bezkluczykowego uchwytu oraz maksymalna średnica wiertła - 6 mm. W ofercie DWT jest to najmniejszy model, zainteresowani znajdą również model BM-400 - nieco cięższy, ale o większej mocy i możliwościach, z regulacją obrotów oraz beznarzędziowych uchwytem. Czy testowane narzędzie posiada wady? Owszem, niechaj jednak majsterkowicze sami ocenią ich ciężar: maszyna nie posiada regulacji obrotów (płynnej, ani wstępnej), w związku z tym utrudnione jest wykorzystywanie jej w formie wkrętarki. Uchwyt kluczykowy dla niektórych pozostaje zaletą, więc trudno uznać to za ewidentną wadę. 

Cena oraz gwarancja

Pan Fleks na deser pozostawił najlepsze: koszt oraz serwis narzędzia. Wiertarkę DWT BM-300 kupimy za około 100 PLN brutto. Trudno odszukać podobne narzędzie, o równie dobrych parametrach w podobnej cenie. Bezudarówka dostępna w sieci marketów Castorama (Sparky) kosztuje niemal 2 razy tyle. Jest jeszcze coś - DWT oferuje 4-letnią gwarancję (paragon)! Dystrybucją sprzętu oraz serwisem w PL zajmuje się firma Hanmar. Parametry techniczne oraz opis innych modeli znajdziemy na stronie DWT. 

Oferta narzędzi DWT ma w tym segmencie spore szanse zaskarbić sobie sporą sympatię użytkowników. Testy pokazują, że są to narzędzia dorównujące możliwościami sprzęt bardziej znanych marek, a ich cena w stosunku do jakości jest bardzo często rewelacyjna. Pan Fleks - znany z zamiłowania do praktycznych narzędzi (które to zamiłowanie otwarcie manifestuje), z przyjemnością włącza wiertarkę BM-300 do swojego warsztatu, ulokowanego w jednej z piwnic na poznańskim osiedlu. 

Zalety: 
  • waga narzędzia
  • cena
  • możliwości i parametry
  • 4-letnia gwarancja
Wady:
  • brak płynnej regulacji prędkości

Ocena Pana Fleksa: 

Przydatne drobizagi, cz.1: Ściągacz do izolacji




W naszych przepastnych skrzynkach z narzędziami sporo miejsca zajmują przydante drobiazgi - takie, bez których trudno byłoby nam wieść żywot beztroskich majsterkowiczów. Wraz z dzisiejszym postem Pan Fleks ogłasza wszem i wobec inaugurację nowego cyklu: Przydatne drobiazgi. Będzie tutaj mowa o praktycznych gadżetach, których zalety docenimy w zupełnie niepozornych pracach. Zaczynamy od ściągacza izolacji. 

Jest to gadżet banalnie prosty w obsłudze. Za jego pomocą możemy odizolować przewód - przyda nam się zarówno w drobnych naprawach domowego sprzętu, jak i modyfikacjach instalacji elektrycznej w aucie czy motocyklu. 






Przyrząd jest zaopatrzony w ostrą końcówkę, która służy do rozcinania izolacji. Jego zaletą jest to, że można nim zarówno obcinać nadmiar izolacji, jak i przecinać ją wzdłuż przewodu - kiedy chcemy, np. podłączyć się do istniejącego fragmentu instalacji. Po przesunięciu dźwigni wprowadzamy pod widoczną na zdjęciu blaszkę przewód, a następnie obracamy nasz nożyk wokół przewodu i tym samym usuwamy zbędny fragment koszulki. 

Nożyk posiada regulację długości ostrza, jest również wyposażony w gumowany uchwyt: 


Możemy obrabiać nim przewody o przekroju od 8 do 28 mm. Ściągacz znajdziemy bez trudu w marketach budowlanych oraz sklepach internetowych, jego koszt to około 10-12 PLN.

17 marca 2011

Jak wykonać barek ogrodowy , czyli wywoływanie wiosny

Poziom trudności:




Mówcie co chcecie, stare kości Pana Fleksa nie kłamią - jeśli zaczyna go łupać w kolanie, to znak, że wiosna blisko. A jeśli wiosna, to.... grrrrrrillllll! Zapobiegliwy Pan Fleks, aby w środku grillowego sezonu nic go nie zaskoczyło, postanowił już teraz przygotować prosty mebel do użytku w ogrodzie. Zrobił to oczywiście dla dobra Pani Fleksowej. Mając do dyspozycji barek na kółkach łatwiej będzie jej dowozić soczyste kawałki grillowanej karkówki oraz inne frykasy. 




Barek będzie miał modułową budowę. Dolna taca będzie zamocowana na stałe, natomiast górną będzie można wyciągnąć i odłączyć od całości. Taca przyda się podczas rodzinnych spotkań, bo będzie można przynieść na niej wszystkie smakołyki. Barek wyposażymy w kółka i uchwyt do łatwego przemieszczania mebla - oczywiście wszystko, aby ulżyć Pani Fleksowej!

6 marca 2011

Łączenie drewna, cz.1: Wolfcraft Meisterdübler





W poście dotyczącym komody do pokoju dziecka wspomniałem o ciekawym "pomocniku", ułatwiającym łączenie drewna - sprytnym przyrządzie Wolfcrafta. Tym samym rozpoczynamy serię artykułów na temat rodzajów połączeń w praktyce majsterkowicza. Dzisiaj zajmiemy się połączeniami kołkowymi.

Budowa mebli oznacza konieczność łączenia poszczególnych elementów. Możemy zrobić to przynajmniej na milion sposobów. Na blogu zajmiemy się pierwszą setką ;-) Jedną z najprostszych, a zarazem ulubioną metodą Pana Fleksa jest wykorzystanie drewnianych kołków: 




Takie kołki do drewniane wałki o średnicy 6, 8 lub 10 mm pocięte na kilkucentymetrowe, ryflowane odcinki. To bardzo groźnie brzmiące pojęcie oznacza nacinanie na całej długości kołka specjalnych rowków, których zadaniem jest rozprowadzenie kleju i unieruchomienie połączenia. Kołki umieszczamy w uprzednio wywierconych otworach, które wcześniej pokrywamy klejem. Samo połączenie jest bardzo banalne, natomiast większość problemów jest związana z odpowiednim rozmieszczeniem otworów. To właśnie w celu ułatwienia całej pracy tęgie głowy niemieckich inżynierów wymyśliły Meisterdüblera: 



Działanie przyrządu jest bardzo proste. Wszystko wyjaśnia poniższy film: 






Jakie są zalety, a jakie wady przyrządu? Po pierwsze jest on bardzo prosty w użyciu. Do wykonania połączenia potrzebujemy jedynie wiertarkę, wiertło i specjalny ogranicznik głębokości, w ostateczności może te rolę pełnić kawałek taśmy samoprzylepnej. Cena przyrządu to około 70 PLN - kupimy go, np. w Castoramie oraz, oczywiście, na allegro. Czy Meisterdübler posiada wady? Owszem, trudno jednak stwierdzić, czy problem tkwi w przyrządzie, czy raczej w operatorze. Potrzeba bowiem sporej staranności w ustawianiu elementów, bowiem każda niedokładność zemści się przy łączeniu elementów naszego mebla.  


Dystrybutorem akcesoriów i sprzętu Wolfcrafta jest firma Lange Łukaszuk. W katalogu udostępnionym na stronie znajdziemy dodatkowo całą masę praktycznych i pomysłowych akcesoriów. 


Ocena Pana Fleksa: 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...