Lojalnie uprzedzam. Dzisiejszy tekst obali mit. Mit, według którego Ameryka to wyłącznie niezdrowe jedzenie, dietetyczna cola sprzedawana w litrowych kubkach i kobiety o przesadnie dużych pupach. USA to nie tylko społeczeństwo, które jest przekonane, że Polska leży na Syberii, a nasz Prezydent to niedźwiedź polarny. Ameryka to doskonałe narzędzia. O tym będzie dzisiejszy tekst.
Rafter square (czyli kątownik dekarski) i kątownik regulowane. Jak dla mnie podstawowe wyposażenie warsztatu majsterkowicza. |
Co jest takiego fajnego w narzędziach Empire? Dzisiaj opowiem Wam o dwóch kątownikach. Pierwszy, to tzw. kątownik dekarski (ang. rafter square). Drugi, to klasyczny, regulowany kątownik. Po co nam kątownik dekarski, skoro nie zajmujemy się budowaniem dachów? Jego nazwa wzięła się z dość ciekawej metody pomiaru kątów w elementach konstrukcji dachowych.
Nie wmawiaj sobie, że skoro nie jesteś dekarzem, to rafter square nie jest dla Ciebie ;-) |
Otóż kątownik posiada na swoim najdłuższym ramieniu wygrawerowaną podziałkę. Ustawiając go odpowiednio na obrabianym elemencie, w bardzo prosty sposób wyznaczamy potrzebny kąt.
Źródło: http://www.popularmechanics.com/home/skills/how-to-use-a-rafter-square |
Oprócz tego odznaczymy od niego kąt prosty i kąt 45 stopni. Jedno z krótszych ramion posiada płaski element, dzięki któremu taki kątownik ustawiamy stabilnie na materiale.
Kątownik jest wykonany z aluminium, mój egzemplarz jest dość gruby, przez co nie muszę się martwić, że jeśli spadnie z dużej wysokości, to utraci swoje właściwości. Same podziałki nie są napylane, ale grawerowane, dzięki czemu z biegiem czasu skala się zetrze.
Kątownik jest wykonany z solidnego odlewu. Żaden upadek nie powinien zrobić na nim wrażenia. |
Drugim przyjemniaczkiem spod znaku Empire jest kątownik regulowany. Składa się ze stopy, w której zamocowany jest liniał. Jest on tak skonstruowany, że możemy zablokować go na odpowiednim wymiarze.
Standardowo kątowniki Empire są wyposażone w specjalne, niebieskie libelki. I chociaż w takim małym kątowniku libelka nie jest rzeczą niezbędną, także ona została wykonana zgodnie z amerykańskim patentem. A ja przecież kocham Amerykę ;-)
Kątownik ma szereg zastosowań. W katalogu Empire znalazłem kilka modeli, różniących się długością. Dzięki regulowanemu liniałowi, możemy trasować nawet w cienkich elementach.
W aluminiowym uchwycie znalazło się jeszcze miejsce na rysik do trasowania. Fajna sprawa, w szczególności w przypadku dokładnych prac, w których grubość grafitu ołówka stolarskiego może okazać się zbyt duża. Oprócz tych mniej typowych zastosować, kątownik może posłużyć nam do trasowania miejsca cięcia, sprawdzania poprawności montażu mebli i jeszcze wielu innych prac.
Na koniec zostawiłem najlepsze. Ceny kątowników w polskiej sieci dystrybucji nie są wyższe, niż na niemieckim Amazonie. Kątownik dekarski Magnum możemy kupić za niecałe 40 złotych. Mając na uwadze fakt, że koszt nadania paczki z Niemiec do Polski jest często wyższy, niż przesyłki krajowej, ceny są naprawdę bardzo atrakcyjne. Udało mi się ustalić, że przedstawiciel marki Empire buduje aktualnie sieć sprzedaży w Polsce. Obiecuję dowiedzieć się w najbliższym czasie nieco więcej.
Oba kątowniki są nieźle wykonane, bardzo praktyczne i sprawiają wrażenie niezwykle solidnych. Nie bez znaczenia jest też atrakcyjna cena. Dlatego też pomyślałem, że warto przyznać im mój znak jakości ;-) Wybierając narzędzia sygnowane rekomendacją Pana Fleksa, możecie mieć pewność, że sprostają każdemu wyzwaniu, jakie przed nimi postawicie.
o ja cie ;) PanFleks kupił kątownik? Czyli od wczoraj trasował wszystko od ręki? I to musiał ściągać 10.000km bo w Polsce nie ma identycznych?
OdpowiedzUsuń@Piotr - wprawdzie eliminacje w konkursie na Hejtera Roku 2014 już zakończone, ale obiecuję, że następnym razem dostaniesz dziką kartę :) Co do kątowników:
OdpowiedzUsuń- Nie, nie trasuję wszystkiego od ręki. Tylko niektóre rzeczy.
- Nie, nie musiałem ściągać ze Stanów. W tekście wspomniałem o tym, że w Polsce pojawił się dystrybutor tej marki (zakładam, że jak każdy szanujący się hejter nie przeczytałeś tekstu, zanim go skomentowałeś). Poprzednie kupiłem na Amazonie, w DE. Zerknij do atlasu - Niemcy tylko wyglądają na dalekich sąsiadów.
- Nie, w Polsce nie ma identycznych. O tym także pisałem. Jeśli znajdziesz, dostaniesz ołówek. To będzie nagroda pocieszenia w zastępstwie statuetki Hejtera AD 2014. Mam nadzieję, że chwilowo wystarczy.
No i to jest good stuff - Panie Fleksie- zarzuć namiarem na dystrybutora- wygląda toto lepiej niż kątowniki firmy na w...... - i jak ma kosztować poniżej 40zł to nawet jest tańsze.
OdpowiedzUsuńTen banalny przyrząd (kątownik dekarski), praktycznie nie do kupienia w Polsce, pokazuje, ile lat świetlnych za murzanami jest nasz piękny kraj. Z niecierpliwością czekam na info, kiedy i gdzie można go zamówić.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj wszystkie komentarze. marmi - Podał link w pierwszym komentarzu.
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałem model numer 2 firmowany przez Protools w jakimś markecie budowlanym (nie pamiętam mrówka albo brico)
OdpowiedzUsuńza starych dobrych czasów (komuny) każdy stolarz, cieśla itp miał takie stalowe kątomierze produkowane w PRLu, DDRu skalowane w Calach (cale bardziej praktyczne w stolarce i hydraulice niż te milimetry) potem sporo pojawiało się produktów z CCCP i niestety w centymetrach.
OdpowiedzUsuńmiałem ich kilkanaście, ale zawsze dostawały nóg, teraz kupuję często w marketach z grubego plastiku, jak też miarki zwijane i skalowane w Calach, często do kupienia w E.Leclerc - w marketach budowlanych te same są nastokrotnie droższe.
Warto poczytać jak przydatne są te dodatkowe podziałki w tych kątomierzach, i że skala calowa jest wówczas bardziej przejrzysta, przy docinaniu wszelkich dech, czy belek, lub nietypowych ramek do obrazków.
A ja chciałbym pochwalić się, że udało mi się zakupić dwa kątowniki empire - Magnum 2990M i E250M. Co ciekawe sprowadziłem je ze stanów i płacąc prowizje oraz niezbyt tanią wysyłkę, końcową cenę uzyskałem prawie 30 PLN niższą niż kupując te produktuy u polskiego dystrybutora lub na dluta.pl. Same kątowniki rzeczywiście warte tych pieniędzy i nie potrafię znaleźć żadnej wady - myślę, że posłużą mi długie lata.
OdpowiedzUsuń