12 lipca 2011

Jaka wkrętarka dla majsterkowicza? Bosch PSR 14,4 V


Każdy z majsterkowiczów staje przed dylematem: jakie wybrać narzędzie? Jaka maszyna spełni nasze oczekiwania, pozwoli pracować wydajnie i komfortowo, a przy tym nie zrujnuje domowego budżetu? Sytuacja powtarza się bez względu na to, co chcemy kupić. Jak wkrętarka, jaka wiertarka, a nawet jaki młotek - pytanie banalne, ale wymaga chwili zastanowienia. 

W dzisiejszym poście krótki test narzędzia, znanego większości majsterkowiczów producenta - Boscha. Prezentowana wkrętarka to jeden z prostszych modeli z akumulatorem starszego typu (niklowo-kadmowym) z linii zielonej, czyli dedykowanej majsterkowiczom właśnie. 

I. Pierwsze wrażenie: 




PSR-ka sprzedawana jest zazwyczaj w solidnej walizce z tworzywa sztucznego. W przypadku narzędzia Pana Fleksa, pochodziła ona z limitowanej serii zestawów z dodatkową torbą na narzędzia z grubego materiału. Boscha zna niemal każdy. Koncern słynie z innowacyjności, a w tym roku świętuje 125-cio lecie działalności. Wiertarko-wkrętarka PSR 14,4 była sprzedawana w zestawie z dwoma akumulatorami, ładowarką i wspomnianą walizką. Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie bardzo solidnego narzędzia, a praca wkrętarką potwierdza tę opinię. Dodatkowa bateria pozwala na nieprzerwaną pracę, pomimo, że ładowarka nie posiada automatyki, a czas regeneracji akumulatora trwa ponad 3 godziny. 

II. Możliwości i zastosowanie

Wiertarko-wkrętarki służą do prac montażowych i konstrukcyjnych. Za jej pomocą zmontujemy meble, wywiercimy otwór w metalu, drewnie, a także tworzywie sztucznym. Model PSR 14,4 posiada jednobiegową przekładnie i moment obrotowy na poziomie 28Nm. Oprócz tego kilka funkcjonalnych dodatków: diodę LED doświetlającą miejsce pracy, wskaźnik kierunku obrotów, a także okładziny softgrip pochłaniające wibracje. 




Dane techniczne




Prędkość obrotowa bez obciążenia 0 – 700 min-1
Maks. moment obrotowy, wkręcanie miękkie/twarde 12 / 28 Nm
Ilość zakresów momentu obrotowego 10 + 1
Napięcie akumulatora 14,4 V
Uchwyty wiertarskie Szybkozaciskowy uchwyt wiertarski
Ciężar urządzenia z akumulatorem 1,50 kg
Średnica śrub
Maks. średnica śrub 8 mm
Średnica wiercenia
Średnica wiercenia w stali 10 mm
Średnica wiercenia w drewnie 25 mm 

III Wady i zalety




Według Boscha, znajomość marki wśród użytkowników wynosi 97%. Jest zatem naturalne, że planując zakup elektronarzędzia do zastosowań domowych kierujemy swoją uwagę ku tej marce. Czy faktycznie opisywane narzędzie jest idealne? Każdy, kto planuje zakup powinien na wstępie określić, do jakich celów będzie wykorzystywał narzędzie. Bosch PSR 14,4 jest rozsądnym kompromisem pomiędzy mocą, ergonomią i użytecznością. Stosunkowo wysoki moment obrotowy sprawi, że bez problemy wkręcimy nawet grusze wkręty, ale z precyzyjnym wierceniem, np. w drewnie możemy mieć kłopot. Prędkość obrotowa na poziomie 700 obr./min. nie zapewni nam tak dobrej jakości wiercenia, jak maszyny dwubiegowe (chociażby bliźniaczy Bosch PSR 14,4-2). Dwuczęściowy uchwyt zaciskowy i brak hamulca sprawi, że wymiana akcesoriów będzie możliwa jedynie przy użyciu obu rąk. Niewątpliwą zaletą maszyn Boscha jest powszechny dostęp do serwisu i części zamiennych. Dodatkowy akumulator kupimy za około 100 PLN, czego nie potrafią zapewnić nam inni producenci. Akumulatory wykonane w technologii Ni-Cd nie są wprawdzie tak wygodne w użytkowaniu jak Li-Ion, ale są bardzo tanie w zakupie i nieco bardziej wydajne niż Li-Ion. Bez obawy o kondycję ogniwa możemy nimi także pracować w niskich temperaturach, czego nie wybaczy nam technologia litowo-jonowa. 

Rada Pana Fleksa: Używając akumulatorów Ni-Cd starajmy się zawsze wyładowywać je do końca, czyli momentu, w którym narzędzia odmawia współpracy. Ładowanie wbrew tym zasadom może doprowadzić do powstania tzw. efektu pamięci. Objawia się tym, że nie do końca wyładowany akumulator niejako "uczy" się nowej pojemności, przez co spada jego wydajność.
Subiektywna ocena Pana Fleksa będzie dzisiaj nieco zaskakująca. Narzędzie wprawdzie daje sporo możliwości i frajdy z pracy, ale kilka mankamentów (szczegóły poniżej) sprawia, że nieco brakuje mu do "łoś kurde" ;-)

+ stosunkowo duży moment obrotowy,
+ dioda LED doświetlająca miejsce pracy
+ wyposażenie dodatkowe - walizka, etc.
+ szeroki dostęp do serwisu i części zamiennych
+ wskaźnik kierunku obrotów

- brak hamulca
- dwuczęściowy uchwyt zaciskowy
- długi czas ładowania akumulatora/ładowarka bez automatyki (aby nie przeładować ogniw powinniśmy kontrolować czas ładowania i odłączyć zasilanie).

Opinia Pana Fleksa: 
/

5 komentarzy:

  1. Fleksie,

    Łoś kurde ? czy takie se ? ;)Jak dla mnie taki dopuszczający plus. Plus za zieloną "markę".

    andrew

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrew - z oceną miałem pewien kłopot. Po 1 - do narzędzia nie można mieć zastrzeżeń, bo jest naprawdę dobrze wykonane i funkcjonalne. Z drugiej strony ze cenę zielonego Boscha i dodatkowe 100-150PLN można kupić narzędzie AEG, Kressa, czy Metabo - a to już (przynajmniej w obiegowej opinii) narzędzia profesjonale. Na plus znakomita dostępność części (wspomniany w artykule akumulator za 100 PLN). Myślę, że dla niewymagającego majsterkowicza, który ma do wydanie jakieś 300 PLN to będzie dobry wybór;-) Ja byłem zadowolony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że wpis tam późno się ukazał. Pół roku temu kupiłem MacAllistera 14,4V i powiem, że całkiem nieźle się sprawuje. Posiada hamulec, dość spory moment obrotowy 30Nm i akumulator li-ion co uważam za zaletę, bo nie codziennie używam wkrętarki, czasem nawet do banalnych rzeczy wywiercenia otworu. Nie muszę się martwić o efekt pamięci. Cena obecnie to 426 zł z gwarancją na 3 lata. Niemniej bardzo ciekawy wpis oby więcej takich. W ogóle w końcu pojawił się ciekawy blog o majsterkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie Celma - stosunek ceny do jakości super. Porządny sprzęt. Robiliśmy przez kilka miesiący remont. Każdy chiński szajs padał na miejscu, a ich wkrętarka cały czas śmiga bez zarzutów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odgrzeje temat, ponieważ pojawił się znaczny błąd w tekście - który także popełnia większość majsterkowiczów, lub niesprecyzowanie które może skutkować szkodzącym dla akumulatora postępowaniem.

    "Używając akumulatorów Ni-Cd starajmy się zawsze wyładowywać je do końca, czyli momentu, w którym narzędzia odmawia współpracy. Ładowanie wbrew tym zasadom może doprowadzić do powstania tzw. efektu pamięci. Objawia się tym, że nie do końca wyładowany akumulator niejako "uczy" się nowej pojemności, przez co spada jego wydajność."

    Napięcie nominalne akumulatora - jednej celi Ni-Cd to 1,2 V (po naładowaniu 1,5-1,55 V) zaś napięcie rozładowania to 0,8-0,9 V co przy akumulatorze o napięciu znamionowym 14,4 V daje nam napięcie max rozładowanego akumulatora wartość 9,6 V mierzone pod obciążeniem. Czyli wkrętarka przy takim napięciu jest jeszcze w stanie wykonać pracę, aczkolwiek będzie jej to sprawiało problemy, TAK to właściwy moment aby go naładować wbrew temu co jest napisane w art "narzędzie odmawia współpracy"

    Przykładowo przy rozładowanym aku (napiecie na cele 0,9 V) to wartość 10,8V - wkrętarka nie tak energicznie jak na początku, lecz wierci i wkręca wkręty, dla takiego modelu pewnie wkręty 3-4 /30-40. Mogłoby się wydawać że ładowanie w tym momencie będzie niezdrowe dla aku. Wręcz przeciwnie pozwoli mu na większą ilość cykli ładowania bez efektu pamęci.

    Wniosek:
    Panowie NIGDY nie doprowadzamy do sytuacji kiedy wkrętara lub inne narzędzie będzie odmawiało posłuszeństwa, co gorsza doprowadzenie do całkowitego wyładowania kiedy to narzędzie ledwo radzi sobie same z sobą...

    Pozdrawiam i przyjemności z dbania o akumulatory:P

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...