13 października 2013

Vander VCD725 - niedroga wkrętarka dla wymagających majsterkowiczów


Jaka powinna być wkrętarka dla majsterkowicza? Najlepiej, żeby była w miarę mocna, prosta w użyciu, uniwersalna i niedroga. Nadszedł czas na recenzję kolejnego narzędzia marki Vander - wiertarko-wkrętarki akumulatorowej Vander VCD725.
W większości opinii na temat wyboru wkrętarki dla majsterkowicza przeważa teza, że nie powinno być to narzędzie drogie, a jednocześnie wydajne i dość mocne. Pomimo, że w ciągu kilku ostatnich lat technologia litowo-jonowa stała się znacznie tańsza, w dalszym ciągu popularne są narzędzia zasilane akumulatorami Ni-Cd. Opisywana wiertarko-wkrętarka marki Vander jest przykładem na to, że nawet niewielki budżet pozwala na zakup solidnego narzędzia, które posłuży bardzo długo.

Vander - mało znana (a szkoda), marka elektronarzędzi dla wymagających majsterkowiczów. Model VCD725 jest dowodem na to, że niedrogo znaczy dobrze.
Czytelnicy bloga, a także obserwatorzy fanpejdża Pana Fleksa zauważyli z pewnością, że wkrętarka jest kolejnym narzędziem spod znaku Vandera - rzeszowskiego producenta i importera elektronarzędzi. Pod koniec sierpnia prezentowałem Wam ukośnicę VCM707, która okazała się doskonałym przykładem narzędzia, które oferuje całkiem spore możliwości, chroniąc jednocześnie nasz budżet przed katastrofą. Czy w przypadku opisywanej dzisiaj wiertarko-wkrętarki będzie podobnie? Oto krótka recenzja kolejnego Vandera. 

Dla majsterkowicza, czyli jaka? 

W internecie znajdziecie wiele dyskusji na temat wyboru odpowiedniego sprzętu. Najczęściej są to rozmowy, w których ścierają się dwa stanowiska: majsterkowicz powinien kupować najdroższy sprzęt, na jaki go stać, albo szukać alternatywy w rozsądnej cenie i dobrej jakości. VCD725 to argument dla tej drugiej grupy. Jest to wkrętarka dla kogoś, kto wprawdzie nie pracuje narzędziami zawodowo, ale oczekuje od nich, że nie zepsuje się po kilku użyciach. Będzie ergonomiczne, a z częściami zamiennymi i serwisem nie będzie kłopotu. Tutaj pierwsza ciekawostka: Vander jest łudząco podobny do produktów Makity. Oznacza to, że bez trudu kupimy do niej, np. akumulator, co z moich obserwacji okazuje się dość ważnym argumentem. Tak, to modelu VCD725 pasuje każdy akumulator Makity zasilanej takim samym napięciem. Mało tego - będziemy mogli zastosować w niej baterię produkowaną przez Celmę! 

Podobieństwo do narzędzi Makity ma swoje dobre strony - do wkrętarki dokupimy za niewielkie pieniądze akumulatory japońskiego producenta!
W odróżnieniu od wielu dostępnych na rynku narzędzi w przystępnej cenie, produkt Vandera jest bardzo solidnie wykonany. Obudowa jest pokryta miękkimi okładzinami, jej elementy są doskonale spasowane. Plastiki nie trzeszczą, nie ma tutaj niedoróbek. Wiertarko-wkrętarkę wyposażono w dwuczęściowy uchwyt samozaciskowy. Do wymiany osprzętu musimy używać obu rąk. Silnika zasila akumulator o napięciu 14,4V i pojemności 1,2Ah. Ładowarka potrzebuje około 60 minut na pełne zregenerowania baterii.

Obudowa wkrętarki jest powleczona miękkimi w dotyku tworzywami. Spasowanie i jakość plastików stoi na wysokim poziomie. 

Silnik napędza wrzeciono poprzez dwubiegową przekładnię. Na pierwszym biegu osiąga prędkość 400 obr./min., na II biegu - 1200 obrotów na minutę. Maksymalny moment obrotowy osiąga wartość około 30Nm.

Dwubiegowa przekładnia wyśmienicie sprawdza się podczas wkręcania i wiercenia - zarówno małymi, jak i dużymi średnicami. 

Sprzęgło posiada 16 ustawień ograniczenia momentu obrotowego, a także blokadę do wiercenia. Pierścień porusza się z odpowiednim oporem.
Klasyczne sprzęgło z pierścieniem do wyboru momentu obrotowego - 16 ustawień oraz blokada do wiercenia.
Co otrzymujemy w zestawie? Producent oferuje wkrętarkę w walizce z tworzywa sztucznego. Oprócz samego narzędzia otrzymujemy dwa akumulatory Ni-Cd oraz szybką ładowarkę. 


Wspomniałem o tym wcześniej - do wkrętarki pasują akumulatory o napięciu 14,4V produkowane przez Makitę oraz Celmę. Standardowa gwarancja wynosi 24 miesiące. Vander oferuje także serwis pogwarancyjny - każde narzędzie na stronie producenta posiada rysunek z oznaczeniem części zamiennych, które po upływie gwarancji możemy zamówić u producenta. 

Vander VCD725 to bardzo porządnie wykonana wkrętarka, którą z czystym sumieniem mogę polecić majsterkowiczom. Zachęcająca jest także cena - w internecie ten model kupimy już za 215 złotych brutto. To cena ponad dwukrotnie mniejsza od bliźniaczej Makity, a także znacznie niższa od amatorskiej linii Makity - Makteca.

Ocena Pana Fleksa: 


Zalety: 
  • dwubiegowa, mocna przekładnia, 
  • obudowa z dobrych materiałów, solidna i ergonomiczna, 
  • dwa akumulatory i szybka ładowarka, 
  • cena 

Wady:
  • w moim egzemplarzu nieprecyzyjny przełącznik zmiany biegów.

8 komentarzy:

  1. Mam sieciową wersję wkrętarki tej firmy. Jest bardzo dobra i kosztuje ok.100zł. Do domowego warsztatu wersja na kabel jest lepsza bo nie ma problemu z rozładowaniem baterii.

    OdpowiedzUsuń
  2. A testowałeś ile czasu wytrzyma akumulator przy korzystaniu z momentu obrotowego zbliżonego do maksimum? Czyli ile na przykład dużych wkrętów da się wkręcić w jakieś twarde drewno? Pytam, bo właśnie nadziałem się na wkrętarkę Skill'a. Moment niby ma 28Nm, ale po trzech, czterech wkrętach zdycha (akumulator oczywiście naładowany był do pełna). Małe średnice nie ma problemu, ale przy skręcaniu murka oporowego (dechy i słupki) poległa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za 200zł kupiłem na znanym portalu aukcyjnym nową powystawową wkrętarkę Einhell Rt-CD 10,8V z 2 aku 1,3Ah.
    Po 8 miesiącach użytkowania stwierdzam, że jeden aku jest sporo słabszy a drugi na równi z Bosch GSR 10,8 1,3Ah, którego wcześniej pożyczałem od teścia. Zakupiłem już w sklepie internetowym nowe aku wysokoprądowe (32,5A) do regeneracji za 69zł z wysyłką.
    Sprzęt posiada aku w technologii Li-jon, moment 25Nm, metalową przekładnię, hamulec, wszystko oczywiście w walizeczce i z ładowarką 1h.
    W porównaniu do Bosch'a to jest słabsza, inaczej bierze sprzęgło no i ładowarka dłużej ładuje aku, ale w tej 1h zwykle się wyrabia,
    Na razie jestem mega zadowolony, a starą wkrętarkę z aku Ni-Cd dałem do zabawy dzieciakom.

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym momencie Celmy na tle innych wiertarek wyglądają pozytywnie. Sprawdzaliśmy kilka narzedzi podczas budowy domu, głównie znane marki. W zasadzie tylko Celma nie zawodziła, chociaż trudno mi powiedzieć, ile która wiertarka wcześniej przeszła, bo sprzęt pochodził z różnych źródeł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sprawdzałeś może kto do dla nich produkuje? Co jest wpisane dokładnie na naklejce z tyłu wkrętarki? Bo jeśli jest to firma isc gmbh to jest to produkt tej samej klasy co chociażby Einhell i szczerze wolałbym w tej cenie kupić Einhella 18V BT-CD 1h. Parametry zbliżone a jakoś przynajmniej sprawdzona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Fleks - blog DIY5 listopada 2013 11:21:00 CET

    @Saimon - nie, nie sprawdzałem. Test nie polegał na przeprowadzeniu dochodzenia skąd pochodzi maszyna. Bo pochodzi z Chin, czego producent nie ukrywa ;-) W mojej ocenie jest to fajne, niedrogie narzędzie dla majsterkowicza i artykuł starał się udowodnić tę tezę. Z drugiej zaś strony, jeśli nawet produkuje go ta sama fabryka, z której wychodzą narzędzia marki Einhell, to skoro jakość Einhella jest sprawdzona, to siłą rzeczy jakość Vandera też powinna ;-) Vander ma ogromną przewagę nad innymi narzędziami tej klasy - chodzi o akumulatory. Dokupisz do niego nową baterię, ze względu na fakt, że masz przynajmniej dwa alternatywne źródła. W przypadku Einhella jesteś skazany na regenerację, bądź sprowadzanie ich od importera. Uważam to za duży plus na korzyść Vandera.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pan Fleks - blog DIY5 listopada 2013 11:23:00 CET

    @Tomasz M - nie sprawdzałem. Mam do zrobienia podobny test dotyczący innej wkrętarki, więc postaram się przy okazji "załatwić" też Vandera. Jeśli przygotuję test, to wykorzystam do tego celu materiały i osprzęt, które stosowałem w analogicznych testach innych marek - będzie jakiś punkt odniesienia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam wkrętarkę sieciową tej firmy - Vander (90 zł). Do majsterkowania dosyć, ale uchwyt ma jednak luzy/bicie - precyzyjne wiercenie małym wiertełkiem nie bardzo. Do tego krótki i twardy kabel (mam ochotę wymienić, ale nie wiem jak z gwarancją?). I co wspólne z tym testowanym sprzętem - uchwyt zaciskowy nie ma blokady wrzeciona. Jak dla mnie spory minus każdej wkrętarki - trzeba dwoma rękami skręcać, zwłaszcza duże wiertła, bo inaczej się luzują. Na wysokościach czy nieporęcznym miejscach jest to upierdliwe.

    Moja sieciowa była na gwarancji, poszła chyba przekładania. Nie powiem, trochę dostała po tyłku. Zawiozłem do sklepu, po dwóch tygodniach naprawiona, nie czepiali się nic, jedynie sprzęt umorusany przyszedł.

    Zastanawiam się nad einhell Einhell RT-CD 10,8 Li - ma blokadę wrzeciona, długi okres gwarancji, akumulator w serwisie ok 90 zł netto w razie czego. Ile kosztuje do tego Vandera akumulator? No i jak z jakością akumulatorów, bo to chyba największa zmora w tego typu urządzeniach. Czy gwarancja na akumulator to 24 miesiące (3 lata w einhellu?)?

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...