Dotychczas na blogu było pomarańczowo, ale głównie za sprawą samego Pana Fleksa, który lubuje się w oranżu. Czas zmienić nieco proporcje i uczynić gwiazdą coś innego. Równie pomarańczowego. Zapraszam Was do lektury recenzji szlifierki mimośrodowej marki Black&Decker KA191EK, autorstwa kolejnego, nowego autora - Sławka z Elbląga.
Historia wpisu jest bardzo ciekawa i emocjonująca jak ostatnia część przygód Jamesa Bonda. Jest w niej sporo akcji, zagadek, niewiadomych, a także tajemnicza postać Szalonego Majsterkowicza;-) Jakiś czas temu skontaktował się ze mną Sławek. Ponieważ - jak wielu majsterkowiczów - stanął przed problemem: jaką szlifierkę wybrać, zapytał o radę Pana Fleksa. Nie miałem, niestety, do czynienia z tym konkretnym modelem, więc ciężar testów i recenzowania szlifierki mimośrodowej wziął na siebie Sławek. Wyszła z tego całkiem szczegółowa i ciekawa recenzja. Sprawdźcie zresztą sami ;-)
Szlifierka mimośrodowa
Blac&Decker KA 191 EK
Jestem amatorem, ale jak
zabrałem się za odnawianie mebli sosnowych, stworzonych w/g własnego pomysłu, z
starego zestawu wypoczynkowego, okazało się, że przydała by się do tego celu
szlifierka mimośrodowa. Na początku zastanowiłem się czego będę potrzebował.
Czy coś mniejszej mocy, ale markowej firmy typu niebieski Bosch, Makita,
Hitach, DeWalt lub Metabo, czy coś mocniejszego średniej klasy jak zielony
Bosh, Black&Decker lub narzędzie typowo noname. Marzeniem każdego, czy to
majsterkowicza czy profesjonalisty, była by szlifierka Festool, lecz ten pułap
cenowy jest dla mnie nieosiągalny. Granicą cenową była kwota 350-400 zł, przy
czym wolałbym znaleźć coś w niższej cenie. Przeglądając ofertyzwracałem uwagę
na: moc (minimum to 300W), regulacja prędkości, hamulec, dobra ergonomia,
opinie o firmie i ogólnie nastawienie wizualne do narzędzia (wiem, że narzędzie
ma pracować, a nie wyglądać jak dzieło
sztuki, ale nie lubię brzydkich i tandetnie wykonanych narzędzi). Po długich
wieczorach spędzonych w necie, w poszukiwaniu idealnej szlifierki, trafiłem na
model Black&Decker KA 191 EK. Opini o tym modelu na polskich stronach nie
było prawie wcale, nie licząc oficjalnej strony producenta. Jedyne co znalazłem,
tociekawe testy ze stron:
http://politiken.dk/tjek/boligogdesign/testboligdesign/ECE979068/black--decker-ka191ek/
oraz http://heimwerkerlexikon.selbermachen.de/im-test-zehn-exzenterschleifer-a949
oraz http://heimwerkerlexikon.selbermachen.de/im-test-zehn-exzenterschleifer-a949
Ciekawostką może być to, że
ten model wywodzi się z modelu XTA90EK, z lini XT, która byłą linia bardziej
dopracowanych narzędzi amatorskich.
http://image.arukereso.hu/full/21018065.black-decker-xta90ek.jpg
Zdaniem postawionym przed
szlifierką było przede wszystkim szlifowanie zgrubne, w celu zdarcia starego
lakieru.Drewno było w dobrym stanie samo w sobie, choć miało już 30 lat na
karku. Cała operacja renowacji była by przeprowadzona w małej łazience, w
typowym mieszkaniu.
1. Pierwsze wrażenie, czyli
co mamy w wyposażeniu.
Całość jest dostarczana w
ładnej, dużej walizce z miękkiego tworzywa sztucznego.W wyposażeniu mamy:
szlifierkę KA 191 EK, trzy krążki papieru ściernego o gradacji 40, 120 i 240,
worek z końcówką na urobek oraz 2 instrukcję ( jedna całkowicie po polsku,
druga dla krajów Europy). Chciałbym zauważyć, że do narzędzi Black&Decker
możemy dokupić prawie każdą część zamienną.
http://www.partshopdirect.co.uk/images-exploded/huge/e13838.jpg
Gwarancja to 2 lata
door-to-door.
2. Jak to wygląda, czy jest
miłe w dotyku, czyli ergonomia i materiały użyte.
Sama szlifierka jest dosyć
ciężka, waży ok. 2,3 kg. Jest to jednocześnie jej wadą i zaletą. Przy dłuższym
szlifowaniu w pozycji stojącej lub wysoko nad głową, po pewnym czasie można
odczuwać zmęczenie, pomimo wygodnej rączki w stylu żelazkowym oraz dodatkowemu uchwytowi.
Natomiast jeżeli używamy jej do szlifowania materiału w poziomie, waga
narzędzia plus dobra gumowa okładzina na rękojeści gwarantuje nam mało
odczuwalne wibracje, jak na silnik o tej mocy.
Plastik użyty w budowie jest
koloru pomarańczowego ( jak większość narzędzi B&D), z ładną wstawką
srebrną z przodu, oraz czarnym elementem osłaniającym talerz szlifierski.
Materiały są dobrej jakości, nie zauważyłem krzywego spasowania, ani
trzeszczenia. KA191EK posiada regulację obrotów, hamulec i blokadę włącznika w
rękojeść, co umożliwia nam szybką i bezproblemową kontrolę nad urządzeniem, sam
włącznik jest spustowy. Talerz średnicy szlifierski ma średnicę 125 mm ze
standardowym rozstawem 8 otworów na odsysanie pyłu. Jest on średnio miękki.
Króciec do odprowadzania pyły i urobku ma średnicę 36 mm, i tak jak w przypadku
Ryobi, aby podłączyć narzędzie do odkurzacza, potrzebujemy specjalnej
przejściówki. Sam woreczek na pył jest estetycznie wykonany z materiału, lecz
ma tendencje do zjeżdżania z plastikowego uchwytu. Przewód zasilający jest z PCV.
3. Nie ma się co obijać, czas
do pracy, czyli szlifierka w akcji.
W instrukcji zajdziemy
informację: "Urządzenie amatorskie, nie przyspieszaj pracy szlifierki,
unikaj przeciążeń" i to doskonale odzwierciedla przeznaczenie tego modelu.
Ale czy amatorskie oznacza, słabe? Wcale nie.
Jako amator nie szukałem
cudów, lecz średnio dobrego i w miarę dobrze wykonanego narzędzia, a z tym
modelem praca była miła i przyjemna. Silnik o mocy 480 W, sprawia, że praca, w
moim przypadku zgrubne szlifowanie, była w miarę szybka. Element taki jak
drewno sosnowe o wymiarach 30mm x 60 mm
x 450mm, szlifowanie w celu zdarcia starej powłoki lakieru (krążek 40), na
szerszej stronie, trwa, tak w normalnym tempie, aby nie poprawiać, ok 15 sek.,
cp uważam za dobry wynik. Ważną rzeczą jest regulacja obrotów od 1-6 (x 2000)
ja pracowałem na 5. Przy działaniu mimośrodowym 2.5 mm i średnicy ruchu
obrotowego 5 mm, praca naprawdę przebiega sprawnie. Sama szlifierka jest dość
głośna, ale po pewnym czasie da się przyzwyczaić, zważając na moc 480W. Bardzo
dobrą rzeczą jest odprowadzanie ciepła, po ok 2 godzinach pracy, oczywiście z
przerwami czasami 60 sek, czasami 10 min, szlifierka była tylko trochę ciepła.
Jeżeli chodzi o odsysanie
pyłu i urobku, to jest jej największy problem. Podczas zgrubnego szlifu,
szlifierka nie bardzo radzi sobie z odsysaniem , wciąga na pewno część pyłu,
ale w moim przypadku, gdzie podłączenie odkurzacza nie wchodziło w grę ( chodzi
3 razy głośniej od szlifierki), było tego naprawdę sporo. Ale nie było to dla
mnie problemem, w tym czasie szlifierka odpoczywała a ja zamiatałem ręcznie.
Moja rada, niezastąpiona jest, jeżeli nie ma podłączonego odkurzacza, zwykła
zmiotka, którą oczyścimy miejsce pracy, samą szlifierkę (bardzo to lubi) oraz
sam papier ścierny, dzięki czemu starcza na dłużej,(mi jeden starczał na 4
kawałki 30mm x 60 mm x 450mm - szlif z każdej strony). Przy szlifowaniu
klejonki sosnowej 18mm x 400 mm x 600mm, cały czas zgrubne, papier 40, ważne
aby wyczuć urządzenie i nie przyciskać za mocno, wtedy efekty są dobre i
urządzenie ciszej chodzi. Przeprowadziłem też mały test, tzn. ogólnie lepiej
się pracuje oburącz, ale podczas szlifowania klejonki sosnowej, ustawiłem
prędkość na 5 i trzymałem jedną ręką, nie zaryzykowałem puszczenie urządzenia
samego ;). Było to może nie za wygodne, ale dałoby się pracować. Wibracje nie
były duże, to jedna z większych zalet tego modelu.
4. Panie majster i ja bym się
napił, czyli podsumowanie.
Póki co, zostało odnowione ¾
z tego co chciałem zrobić. Chciałbym zaznaczyć, że w moim przypadku (miejsce
pracy i warunki) szlifierka została użyta tylko do szybkiego, zgrubnego
szlifowania. Szlif wykańczający robiłem ręcznie, to dla mnie taka mała forma
relaksu, wieczorek, radyjko, drewno, papier ścierny i ja :). Cóż mogę
powiedzieć, dla amatora który nie pracuje po parę godzin dziennie, wydaje mi
się dobrą propozycją. Przy tej mocy, i przy dobrym podejściu do niej, szybko
wykonamy zamierzoną pracę. Tak jak w życiu, tak w przypadku narzędzi, czy za
600 zł czy za 200 zł, trzeba mieć szczęście i nie trafić na gorszy model. Do prac
domowych, typowo remontowych, ale zawsze przeprowadzanych z głową, ta
szlifierka nadaje się w 100%.
Zalety:
- Mocny silnik 480W
- Hamulec i regulacja obrotów
- Małe nagrzewanie się urządzenia
- Fajna ergonomia, wygodna gumowa rękojeść i uchwyt dodatkowy.
- Nie za duże wibracje.
- Długi kabel zasilający 3m
Wady:
- Problem z dobrym odsysaniem pyłu i urobku
- Dosyć głośna
- Aby podłączyć odkurzacz
trzeba użyć przejściówkiTestował: Sławek R, ElblągCieszę się, że kolejny Majsterkowicz zdecydował się podzielić swoją opinią na temat elektronarzędzi na łamach Pana Fleksa. Jeśli ktokolwiek z Was także czuje taką potrzebę, piszcie śmiało na adres Pana Fleksa ;-)
Dzięki za recenzję!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu sam używam w większości sprzętu B&D a obecnie zastanawiam się nad niższym modelem szlifierki mimośrodowej KA198 i tu parę pytań:
- mocy nie zabraknie? ale nie zależy mi na prędkości a i nie mam w planach szlifowania dużych powierzchni
- czy może są jakieś alternatywy? 150zł za szlifierkę to podejrzanie tanio
- brak płynnej regulacji preędkości jest dużą wadą?
Dzięki!
Na początku też chciałem ten model KA198, ale potem pomyślałem przyszłościowo. Lepiej dołożyć więcej i mieć zapas mocy, regulację obrotów oraz hamulec. KA198 ma 260W, to jest bardziej, mówię tutaj jako amator, do szlifowania wykańczającego (papier 180 i większe). Bosch GEX 125-1 AE ma też około 250W, ale to inna klasa i cena 3 raz większa.
OdpowiedzUsuńTa moja KA191EK, jest i do zgrubnego i do wykańczającego, mocy 480 W, jest aż nadto, ale jest dosyć ciężka. Pytanie podstawowe, co chcesz nią robić i jaką kwotę na kupno przeznaczyć. Płynna regulacja daje bardziej uniwersalne zastosowanie wtedy, jak chcesz szlifować rożne materiały metal, drewno. Cena 150 zł to bardzo tanio, średnio jest od 148 zł do 188 zł (plus koszt przesyłki) porównanie Ceneo. Może warto się zastanowić nad czymś typowo noname ale o większej mocy.
Ja stosuję taką zasadę przy zakupie elektronarzędzi dla majsterkowiczów a B&D taką marka właśnie jest, aby zawsze kupować model o większej mocy niż potrzebujemy i pracować max. na 3/4 jego mocy. To zwiększa prawdopodobieństwo, że urządzenie się nie zepsuje.
OdpowiedzUsuńPolecam narzędzia firmy Makita. Szczególnie szlifierki kątowe. Można znaleźć na stronie www.toolsgarden.pl - wynajem narzędzi Kraków
OdpowiedzUsuń