19 października 2013

Mali konstruktorzy, czyli pierwsze zajęcia z majsterkowania



Mieliśmy dzisiaj w Poznaniu święto małych majsterkowiczów. Wraz z ZPTownią, czyli pracownią dla małych artystów, zorganizowaliśmy warsztaty dla małych majsterkowiczów. Konstruktorzy mogli dać upust wyobraźni i z dostępnych materiałów przygotować drewniane zabawki i zakładki do książek. Frekwencja dopisała, na poznańskich Naramowicach stawiła się wesoła gromada głodnych wiedzy młodych ludzi. Później było już tylko bardziej zabawie, ciekawie i.... pracowicie! ;-) 
Dzięki takim spotkaniom uświadomiłem sobie kilka rzeczy: po pierwsze poczułem się dość stary. Byłem przekonany, że zajęcia ZPT w szkole podstawowej były niezbyt dawno. Po drugie - Panu Fleksowi rośnie konkurencja w postaci kreatywnych, pełnych pomysłów i pozytywnej energii, małych konstruktorów. Stawiam na to, że za kilkanaście lat zaobserwujemy wysyp blogów i inicjatyw DIY ;-) Po trzecie - co bardzo cieszy - młodzi ludzie z chęcią podejmują trudne wyzwania, nie boją się próbować, czasami popełniają błędy, ale widać wyraźnie, że nauka i poznawanie nowych rzeczy sprawia im frajdę. Iskry w oczach małych chłopców z zapałem piłujących drewniane listewki pozwalają sądzić, że była do dla nich naprawdę dobra zabawa ;-)

Część ekipy małych majsterkowiczów.
Czemu mają służyć podobne zajęcia? Sposobów na rozwijanie kreatywności u małych ludzi jest kilka. Jednym z nich są artystyczne zajęcia. Dzieciaki tworzą, komponują i dobrze się bawią. Na warsztatach zajęliśmy się prostymi projektami. Każdy z uczestników mógł wybrać, czym zajmie się w trakcie zajęć. Do wyboru była drewniana kostka do gry, zakładki do książek z klamerek do bielizny, a także modele samochodów, ale jak się okazało także ciągników i czołgów ;-) 

Do dyspozycji mieliśmy proste i bezpieczne narzędzia, kilka pęczków różnych listewek, a także klej i farby.
Ponieważ - o czym kilkakrotnie pisałem - mała Fleksówna przejawia zdolności do majsterkowania, przygotowałem kilka projektów, z którymi powinny poradzić sobie zarówno 5-cio, jak i 10-cio latki. Nie ukrywam jednak, że byłem nieźle zaskoczony, gdy mali chłopcy instruowali mnie, ile dodatkowych znaków na paliwo powinien mieć czołg, a także jak zamontować w sportowym aucie spojler. Niektóre pomysły były na miarę nagrody Nobla, to nie są żarty ;-) Najmłodsi uczestnicy zajęć mieli około 3 lat, najstarsi - 9. Cieszy również to, że na zajęciach pojawiły się dziewczyny. Majsterkowanie nie jest tylko dla chłopców! ;-) 

Warsztat pracy małego majsterkowicza... przepraszam, majsterkowiczki! 

Chłopcy nie bali się prac polegających na ozdabianiu przedmiotów. Piła, młotek i kombinerki miały wolne ;-) 
Oprócz "wyścigówek" mieliśmy także czołgi i traktory ;-)
Niesamowicie miła jest świadomość, że rosną nam kolejne pokolenia pomysłowych ludzi, że różne harce związane z programami nauczania w szkołach podstawowych i ponadgimnazjalnych nie zabijają w młodych ludziach chęci odkrywania nowych rzeczy. Bez względu na wiek, chłopcy chcą wiedzieć do czego służy piła i jak wbija się gwoździe.

Podczas warsztatów znalazło się miejsce także dla bardziej wysublimowanych projektów ;-)
Już wkrótce kolejne zajęcia w poznańskiej ZPTowni. Mam nadzieję, że będziemy spotykać się regularnie, tworzyć i wymyślać, ale przede wszystkim dobrze się bawić ;-) Wszystkie informacje znajdziecie na blogu, fanpejdżu Pana Fleksa, a także fanpejdżu ZPT-owni i stronie internetowej: http://zpt-ownia-.manifo.com/

33 komentarze:

  1. Chodzą słuchy, że Pan Fleks - ze względu na profeministyczne działania - pojawi się również wkrótce na Kongresie Kobiet :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakich farb używaliście? Czy mógłbyś Panie Fleksie coś polecić do malowania drewnianych zabawek? Coś bezpiecznego dla dzieci, one lubią coś podjeść. Nawet jeśli to coś jest drewniane.
    Przymierzam się do dużego, drewnianego domku dla lalek i przydałoby się nadać mu kolorów.
    https://www.google.pl/search?q=Wooden+Dollhouse&tbm=isch

    OdpowiedzUsuń
  3. Magdalena Mroziewska2 listopada 2013 12:47:00 CET

    Polecamy firmy które produkują farby dla artystów. One mają atesty. Można kupić w Empiku. Ale z tego co wiem bo też używamy firma Flugger produkuje farby akrylowe również z atestem. To są farby wodne, niegroźne. Polecamy do dużych powierzchni,gdyż te małe niestety nie są wydajne. Pozdrawiam ZPT-ownia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pan Fleks - blog DIY8 listopada 2013 15:38:00 CET

    Przemoprzem - sprzęt tej klasy zazwyczaj będzie wykazywał mniejsze lub większe mankamenty. Kosztuje mało, więc kupując go należy założyć, że nie będzie to klasa Festoola ;-) Wymienionego przez Ciebie modelu Einhella nie testowałem. Cena akumulatora do wkrętarki - około 80-120 PLN. O szczegóły najlepiej zapytać w serwisie. Wkrętarka jest u mnie od kilku miesięcy. Póki co z akumulatorem nie dzieje się nic złego. Co do gwarancji... twierdzisz, że Einhell udziela jej na okres 3 lat? Czy mógłbyś wrzucić fragment gwarancji? Nie spotkałem się, szczerze mówiąc, z tak długą gwarancją w tej klasie urządzeń. Przy cenie na poziomie 100 PLN to raczej nieopłacalne. Większość producentów elektronarzędzi klasy podstawowej gwarantuje poprawną pracę baterii przez okres 6-ciu miesięcy. Vandera sprawdzę przy okazji, bo papiery mam w warsztacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do einhella to "macałem" go w obi chyba i świetnie leży. Ma
    blokadę wrzeciona i kosztuje poniżej 200 zł. Gwarancja na linię red jest
    3 lata ALE właśnie nic nie piszą na stronie o akumulatorach - to było
    pytanie z mojej strony, może ktoś zna szczegóły odnośnie gwarancji na
    akumulatory?

    No i właśnie ten einhell ma plusa z blokadą wrzeciona, a nawet bosch zielony za chyba 400 zł tego nie ma.

    Co do tej wkrętarki - 250 zł? Sporo, choć plusem jest drugi aku. Tylko że
    znowu są to niklowo kadmowe - jak majsterkowicz przez miesiąc jej nie
    dotknie to ile te aku pociągną? Jednak li-on chyba lepszy to prac
    dorywczych mi się wydaje. Fajnym uzupełnieniem zestawów są latarki,
    których używa sie często i pozwala pracować aku - więc nie padną z
    nieużywania. Tylko że einhell z latarką i inną walizką jest prawie
    dwukrotnie droższy .....

    OdpowiedzUsuń
  6. To była nowa powystawówka z dodatkowym nowym aku. Gwarancja na wszystko, prócz tego aku używanego do prezentacji. I właśnie ten aku sobie sam zregenerowałem.

    W walizce jest miejsce na 2 aku ale rzeczywiście normalnie w zestawie jest tylko 1. Są zestawy z dwoma aku ale są z reguły droższe. Dlatego zdecydowałem się po oględzinach na ten zestaw. Po regeneracji na ogniwach lepszych niż oryginalne jestem mega zadowolony. Sprzęt przetestowałem dokładnie przy budowie szafy (zabudowa : szafa w przedpokoju 1m, szafa w pokoju w kształcie litery L 4m+2m). Wkrętarką wierciłem, wkręcałem i nie mogę o niej złego słowa powiedzieć. Tylko trochę ciężko chodzą przełączniki od zmiany kierunku obrotów i przełączania prędkości.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ta regeneracja to jaki koszt w razie czego? I sam to robiłeś czy kupiłeś ogniwa już zgrzane? Bo zamienników Li-on to chyba gotowych nie ma do nich?


    Dosyć poręczna jest ta wkrętarka z aku w rękojeści. Czasem się dłubie w nietypowych miejscach gdzie takie kompaktowe urządzenie jest super.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłem w sklepie batimex ogniwa. W sumie z przesyłką dałem coś koło 65zł. http://www.batimex.pl/towar.php?idtowaru=3404
    Aku wyglądają inaczej niż na fotce w sklepie, mają od razu zgrzane blaszki więc spokojnie możne je polutować. Póki co sprawują się bardzo dobrze. Oryginalne max prąd rozładowania miały wg specyfikacji do której dotarłem 10C (ok 13A). Tu mamy 2,5x większy(32,5A) co dobrze wróży na przyszłość.
    Ogniwa nie rozgrzewają się prawie wcale, stare po cięższej pracy miały ze 40-50 stopni.

    Uwaga na firmy regenerujące - wkładają ogniwa o max prądzie rozładowania 10A co sam widziałem. I biorą za to ok. 100zł.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki jest czas pracy na w pełni naładowanym akumulatorze? Rozumiem, że zależy to od ustawionych obrotów, jednak zapewne jakieś widełki czasowe jest możliwość podać. Jest to jedyna obawa przed zakupem tego urządzenia

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie, mam od kilku dni sieciową wkrętarkę sieciową Vander VWE735. Pomagała w skręceniu mebli do salonu (szafa, komoda, narożnik itd.) i sypialni. Spisała się super! Do wkręcania używam zwykłych bitów z zestawu Bosha X-line 65. Idzie jak burza, no i w końcu odcisków od kręcenia krzyżakiem brak :D Tak więc polecam. Na pewnym serwisie aukcyjnym cena z przesyłką 155 zł z przesyłką. Za te pieniądze nie kupi się dobrej wkrętarki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa sprawa bo okazuje się ze są 2 modele tej wkretarki różniące się mocą i wyglądem. Ja mam VED728 i dałem za nią ok.110zł. Ty mówisz o wyższym modelu VWE735 za ok.120zł, który ma 2 biegi. No proszę. Okazuje się, że VANDER poszerzył ofertę bo jeszcze miesiąc temu był tylko jeden model. Ja bardzo sobie ją chwalę. Do domowego warsztatu jest super.

    OdpowiedzUsuń
  12. dzieci wyglądają na zaangażowane:) sama ostatnio zrobiłam zakupy w http://www.srubywkrety.pl bo stwierdziłam, że chce popróbować swoich sił w nowej dziedzinie, zobaczymy co z tego wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam ostrzałki Taidea, lub z wyżej półki Lansky ... http://centrum-broni.pl/c/47/ostrzalki-do-nozy.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, posiadam od niedawna Dremelka 8200 - podstawowe jego wady - cena i to że w walizce brakuje miejsca na wałek giętki który do niego dokupiłem. A taka fajna walizeczka a wałek trzeba luzem nosić. Akumulator trzyma różnie - u mnie raczej krótko, szkoda że tylko 1 w zestawie. Można kupić bosha w znacznie niższej cenie. Może w wersji z torbą z płótna można schować wałek - ale już za późno na zmiany. Ogólnie polecam sprzęt.

    OdpowiedzUsuń
  15. Panie Fleksie... Sprzet z Lidla oczernil Pan jak sie patrzy mimo iz ma 3 lata gwarancji i jak na sprzet w tej cenie to ma swietne wykonanie i jakosc (sam posiadam wkretarke Li-on od 6 lat i nawet nie wymienialem baterii, a naprodukowala juz mase...), a "temu" chinczykowi daje Pan taka pozytywna ocene, mimo ze nawet na zdjeciach zle wyglada, nie bede mowil o tym jak na mnie wplynela jak zobaczylem w realu. Szkoda, bo kiedy znalazlem ten portal to pomyslelem, ze bratnia dusza, ze prawdziwie, bez marketingu itd... mam nadzieje, ze sie wtedy nie pomylilem, a to jedynie przykra pomylka w tescie bez dodatkowego wplywu z zewnatrz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pan Fleks - blog DIY12 lutego 2014 17:26:00 CET

    @Seb - mam nieodparte wrażenie, że posługujemy się różnymi definicjami pojęcia "oczernić". Jeśli każdy test, bez względu czego dotyczy, który wskazuje na wady konkretnego produktu stanowi "oczernianie", to mamy tu jakąś ścianę komunikacyjną, jak mawiał Dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu. Do rzeczy - zdjęcia przedstawiają autentyczne przedmioty. Widać na nich spasowanie obudowy Vandera i Parksajda. Nic więcej nie trzeba chyba dodawać. W tekście nie ma pomyłki - wysoka ocena wynika z kilku czynników: ceny, dostępności akumulatorów, jakości wykonania, ergonomii, etc. Dokładnie tak samo, jak w przypadku zielonej marki - tutaj nie doszukałem się zbyt wielu zalet. Wskazałem w teście również wady Vandera, a konkretnie zacinający się przełącznik biegów. Reszta jest w treści wpisu. Na koniec prośba - wszelkie przejawy nieuzasadnionego hejtu są natychmiast blokowane. Sugerowanie "wpływu z zewnątrz" jest przejawem braku kultury i nadużyciem. Jeśli nie masz zaufania do moich opinii, proszę, abyś ich nie czytał. Jeśli masz do przekazania merytoryczne uwagi - zapraszam.

    PS Czytając o Twojej wkrętarce Parkside z akumulatorem Li-Ion zacząłem zastanawiać się, czy to nie jest wpływ z zewnątrz... Możesz powiedzieć coś więcej o tym modelu? Nie spotkałem się z nim wcześniej, nie mówiąc już o tym, że technologia Li-Ion zaczęła być stosowana w tanich narzędziach dosyć późno, po 2009 roku.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z lidlem osobiście łączy mnie zadowolenie ze sprzętu nic więcej. czytając nagłówek tego testu iż jest to sprzęt dla wymagających trudno oprzeć się pokusie iż chyba zaszła pomyłka. Co do mojego modelu jest to kh3190 bateria ma datę produkcji 04 2008. Nie mam nic przeciwko taniemu sprzętowo bo uważam ze wszystko jest to kwestia zastosowania, jednak choćby w moim przypadku wkrętarka Lion za 170pln z 3 latami gwarancji a sztuka która testowałeś to ogromna przepaść. Wada w mojej? Jest....dwa lata temu zeszła gumka z rączki. Generalnie oprócz sprzętu z Lidla posiadam również festoola bosha czy nawet stara celne i dedre i powiem szczerze ze sprzet z "marketu spożywczego" wspomnianego wcześniej uważam za świetne wyważenie miedzy cena/jakością.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pan Fleks - blog DIY14 lutego 2014 00:43:00 CET

    Muszę złożyć kolejne oświadczenie, jak widzę :) W tekście nie ma błędu. Tak uważam, że to wkrętarka dla wymagających majsterkowiczów. W ten sposób to napisałem.

    Nie wiem skąd taka pokusa, żeby udowodnić mi, że nie mam racji. Vandera używam od niemal roku. Mam ją w warsztacie jako drugą wkrętarkę. Z Twojego komentarza wynika, że Ty zobaczyłeś ją w sklepie i zrobiła na Tobie złe wrażenie. Tak kiepskie, że postanowiłeś udowodnić mi, że nie mam racji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, ze wlasnie ostatnim wpisem wycofałeś sie z rzeczowej dyskusji, szkoda, bo tak jak prosiłeś podałem parametry i dane i byłem skłonny dalej podyskutować. Nie bronie Parksida o ktorym pisałeś, bo "bawiłem" się nim za krótko, to samo z Vanderem, choć kontakt z nim nie był tylko w markecie. Jednak postaraj się tak delikatnie popatrzeć na oba testy z boku, potem postaw oba sprzęty koło siebie i odpowiedz sobie na pytanie czy jeden sprzęt zasługuje na "takie se" a drugi na 4 łapki do góry. Czytając oba teksty NATYCHMIAST widać która marka przypada Tobie do gustu, a która nie. Pisanie np. o "klejeniu na śline" to jest właśnie to czego w tekście być nie powinno, jeśli odpadło to o tym napisz, jeśli się trzyma to nie domniemaj czy jest przyklejone na klej czy na coś innego, jeśli jednak chcesz opierać tekst na gdybaniu to bezstronnym było by gdybanie w obu przypadkach pod tym samym kontem.To samo w marce na V, już na początku zakładasz, że podziała długo - ponowny domysł, tym razem jednak in plus... Tak właśnie można odebrać Twój test. PS. "realny" serwis parkside to jeśli dobrze pamietam w chwili obecnej to firma krysiak, zdobywca mi. "Diamentów Forbesa". Dodatkowo porównujesz dwie technologie (mówie o LiOn i NiCd) - zbędnym jest pisanie która bije którą na głowe. Na koniec jeszcze kwestia gwarancji i jej długości... Panie Fleksie, wiecej bezstronnego podejścia, bo jak Pan pisze, że ukośnica na na 90mm ma niedokładności 0,7 mm i to jest ok, to co osiągniemy na jej maksymalnym wysuwie? Czemu przeskok tematu na ukośnice, bo właśnie w ten sposób widać brak bezstronności. Duża ramka na obrazy z niedokładnościami przy ukosach na końcu po 1.5 mm. to dodatkowo 100g szpachli... :) Ale zostańmy przy wkrętarkach.... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pan Fleks - blog DIY14 lutego 2014 19:26:00 CET

    Seb, blog ma to do siebie, że teksty są siłą rzeczy subiektywne. "Obiektywne" testy możesz zobaczyć w filmach kręconych przez sprzedawców, bądź producentów ;-) Szanuję Twoją opinię o Vanderze, ale się z nią nie zgadzam. Więc przypomnę kolejny raz: artykuł o Vanderze, dotyczy Vandera. Artykuł o Parksajdzie dotyczy Parksajda. Nie porównuję tych dwóch narzędzi, ale o nich opowiadam. Jedno jest lepsze od drugiego. Takie jest moje zdanie.

    Wracając do meritum - co konkretnie masz mi do zarzucenia, bo pojawiają się nowe wątki, których do końca nie łapię...

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie przyjechałabym z moją młodą na takie zajęcia. Będę śledzić kalendarz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A nikt nie zauważył że jest to kopia makity?

    OdpowiedzUsuń
  23. Pan Fleks - blog DIY25 lutego 2014 18:12:00 CET

    Ja zauważyłem ;-) W tekście wspominam o tym kilkukrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Rzeczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam Panie Fleksie... kompendium z poprzedniej Pańskiej
    wypowiedzi, pisze Pan teksty:

    1. subiektywne
    2. "nie porównuje, tylko opowiadam"
    3. "Jedno lepsze od drugiego"

    Jednym słowem brak konsekwencji. To tylko co ja mam za
    "zarzucenia" a co do reszty to jak już wspominałem
    chętnie podyskutuje jednak do chwili obecnej nie odniósł się Pan do
    tego co już napisałem wcześniej, wiec wplatanie nowych wątku mija
    się z celem skoro stare są nierozwiązane.

    PS. Szkoda, ze zostały zablokowane dalsze moje
    komentarze...szczególnie, ze zadaje Pan mi pytanie na które wtedy
    trudno odpowiadać, rozumiem, ze dobrze to wygada jeśli
    "nagle" przestane odpowiadać?

    OdpowiedzUsuń
  26. Oczywiscie w dobie cenzury Pana Fleksa Arnol to Seb.
    Panie Fleksie, jestesmy powaznii czy nie. Nie hateuje Pana tylko dyskutuje, smutno, ze w ramach tego zostaje zablokowany, czego to jest objaw?

    OdpowiedzUsuń
  27. Pan Fleks - blog DIY26 lutego 2014 00:51:00 CET

    Arnold/Seb, czy może jeszcze inaczej - jeśli chcesz dyskutować, rób to w cywilizowany sposób. Podpisz się chociaż, najlepiej jednym nickiem, abym wiedział, że rozmawiam z Tobą. Odpowiedziałem na Twoje pytania - nie zamierzam kontynuować, bo zaczynasz łapać mnie za słówka i wyrywasz moje słowa z kontekstu. Możemy tutaj pisać traktaty filozoficzne, ale filozofia nie jest wiodącą tematyką bloga. Skoro - jak twierdzisz "zostały zablokowane dalsze Twoje komentarze", to w jaki sposób napisałeś kolejny? ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ad.1. Podpisuje się jasno i w "cywilizowany" sposób, z uwagi na blokade komentarzy zostałem zmuszony do zmiany nicka (i nie tylko, ale to w kolejnych odpowiedziach).
    Ad.2 Nie łapie za słówka. Tylko albo rzetelnie opisujesz i wady i zalety pozostawiając decyzje i ocenę czytającemu, albo tak jak piszesz.... tylko opisuje, ale to jest lepsze... sam przeczytaj to CO OSOBIŚCIE NAPISAŁEŚ. Niestety masz tendencje do oceniania mimo iż wg. TWOICH własnych testów wynikają KOLOSALNE niedokładności np. w wypadku ukośnicy tej samej firmy. Zastanów się chwile, również i Ty Drogi czytelniku, czy faktycznie tak jak Pisze Pan Fleks na odległości 90 mm niedokładność 1.5mm to tak mało i czy to jest do zaakceptowania,szczególnie przy ukośnicy która ma możliwość cięcia ponad 300mm.......
    Ad.3 Napisałe kolejny komentarz bo po1. zmieniłem numer IP, po 2. zmieniłem NICK, nie miałem ochoty i czasu badać w jaki sposób portal mnie identyfikuje, DLA CHĘTNYCH DYSPONUJE SCREENEM Z INFORMACJI IZ ZOSTAŁEM ZABLOKOWANY - jeśli ktoś się zgłosi do chetnie udostępnie.
    Panie Fleksie to mój ostatni post bo szkoda wdawać się w zbędne dyskusje. Powiem jedynie iż osobiście będąc jedynie hobbysta i trafiając tutaj z nadzieją iż trafiłem na bratnią dusze - niestety zawiodłem się, Oczywiście wkrętarka jest jedynie "kroplą" w decyzji, resztą jest niestety to co Pan napisał w naszej dyskusji. Namawiam do dokładnego sprawdzenia bicia Vandera (o zgrozo mógł by być sprzętem do masowania), porównania typów baterii we wspomnianych sprzętach i zastanowienia się nad jakością materiałów. Nie chciałem być gołosłowny i kupiłem Vandera (z zamysłem iż ew. trafi na działkę - co też się stało), to standardowy chiński sprzęt NICZYM nie ustępujący innym podobnym z pod wielu innych nikomu nie znanych marek tego samego pochodzenia.

    Z całego serca pozdrawiam i życzę postów budowanych na osobistych odczuciach, niczym nieskrępowanych, dobrych pomysłów i fajnych realizacji. Seb.

    PS. Własnie to co jest powyżej chciałem wysłać, niestety (nie możesz dodać swojego komentarza ponieważ zostałeś zablokowany przez PanFleks..pl. to, co... znowu zobaczymy czy przejdzie Arnold..

    Ps.1 Arnold tez nie przeszedł, z tą samą informacją, to może Jaś?

    OdpowiedzUsuń
  29. Dyskutuje cywilizowanie, niestety moj Nick, mail lub IP zostało zablokowane, wiec aby CYWILIZOWANIE odpowiedzieć bylem zmuszony zmienić powyższe dane. Dla czytajacych, jeśli ktoś jest zainteresowany to dysponuje screenem na którym jasno widać iż zostałem zablokowany. Dodatkowo nie łapie Cie za słowa, przeczytaj to co Sam piszesz, niestety przeczysz własnym wypowiedziom. Odpowiadając na ostatnie, już wiesz jaki sposób napisałem kolejny post, wiec chociaż zachowaj się uczciwie i nie udawaj iż portal sam mnie zablokował, lub ja sobie to wymyślam. Tak jak napisałem służę zrzutem ekranu....
    Już wczoraj pisałem, że to mój ostatni post, niestety ponieważ w magiczny sposób zniknęło to co wczoraj napisałem, pisze więc po raz kolejny. Zachowaj się na poziomie i nie usuwaj kolejnego wpisu. Nie chce wchodzić w dalsze dyskusje bo jak widzę nie doprowadzą nas do niczego. Jeszcze tylko raz podkreślę, odchodząc od tematu samej wkrętarki, ale zostając przy producencie, nie można mydlić oczu i wciskać ciemnote czytelnikom przekonując iż niedokładność na poziomie 1.5mm przy cięciu na długości/głębokości 90mm to dobry wynik przy ukośnicy która ma możliwość cięcia na długości 300mm.

    Pozdrawiam.
    Seb/Arnold

    OdpowiedzUsuń
  30. Dyskutuje cywilizowanie, niestety moj Nick, mail lub IP zostało
    zablokowane, wiec aby CYWILIZOWANIE odpowiedzieć bylem zmuszony zmienić
    powyższe dane. Dla czytajacych, jeśli ktoś jest zainteresowany to
    dysponuje screenem na którym jasno widać iż zostałem zablokowany.
    Dodatkowo nie łapie Cie za słowa, przeczytaj to co Sam piszesz, niestety
    przeczysz własnym wypowiedziom. Odpowiadając na ostatnie, już wiesz
    jaki sposób napisałem kolejny post, wiec chociaż zachowaj się uczciwie i
    nie udawaj iż portal sam mnie zablokował, lub ja sobie to wymyślam. Tak
    jak napisałem służę zrzutem ekranu....
    Już wczoraj pisałem, że to
    mój ostatni post, niestety ponieważ w magiczny sposób zniknęło to co
    wczoraj napisałem, pisze więc po raz kolejny. Zachowaj się na poziomie i
    nie usuwaj kolejnego wpisu. Nie chce wchodzić w dalsze dyskusje bo jak
    widzę nie doprowadzą nas do niczego. Jeszcze tylko raz podkreślę,
    odchodząc od tematu samej wkrętarki, ale zostając przy producencie, nie
    można mydlić oczu i wciskać ciemnote czytelnikom przekonując iż
    niedokładność na poziomie 1.5mm przy cięciu na długości/głębokości 90mm
    to dobry wynik przy ukośnicy która ma możliwość cięcia na długości
    300mm.

    Pozdrawiam.
    Seb/Arnold

    OdpowiedzUsuń
  31. Z zawodu jestem Konstruktorem. Bardzo fajna inicjatywa:) Uczy kreatywnego myślenia i pokazuje dzieciakom, że praca może być przyjemnością. Szkoda, że sam w dzieciństwie nie miałem takich spotkań:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wita
    Że się tak podłączę do starego posta... Choruję na Dremela od jakiegoś czasu, ale w odwiedzanym przez Pana Fleksa (jakoś z Panem Kleksem mi się kojarzy ;)) markecie Jula zanabyłem julowego sieciowego "dremela" Meec. Promocja była - pelna waliza + giętki wałek, https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i-maszyny/elektronarzedzia-i-maszyny/szlifierko-grawerki/elektryczne-szlifierko-grawerki/zestaw-szlifierski-grawerski-010084/ - normalna cena 149zł, przedświątecznie 79zł, do tego zestaw na zapas za niecałe 25 zł https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i-maszyny/elektronarzedzia-i-maszyny/szlifierko-grawerki/akcesoria/zestaw-do-szlifowania-grawerowania-012009/ i na razie nie narzekam, tylko pluję pyłem z odnawianych krzeseł i szlifowanych pamiątek z PRL... Dla majsterkowicza na razie wystarczy, ale im dalej w las... ;) Pozdrawiam. Leszek

    OdpowiedzUsuń
  33. Z tej samej fabryki ci Einhele i Vandery wychodzą narzędzia Parkside z lidl, nawet aku pasują (Einhell ->parkside)
    Ale Vander good a Parkside "Takie se" :-)

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...