Ludzkie zainteresowania nie znają granic. Pamiętam pewnego kolegę ze studiów, który był birofilem - takim połowicznym, bo zbierał jedynie tekturowe podkładki pod piwo. Ale w czasach, gdy nikt jeszcze nie znał pojęcia hipster, i tak wzbudzał duże zainteresowanie koleżanek, które na naszym wydziale stanowiły znakomitą większość. Wprawiał w zdziwienie także wykładowców, gdy pisał o swoich podkładkach prace semestralne. Taki niegroźny dziwak. Postanowiłem zatem przygotować projekt inspirowany hobby kolegi - lekki, prosty i przydatny. Przy okazji zaś, przetestowałem nowe narzędzie ;-)
W trakcie wiosennej inwentaryzacji piwnicy odnalazłem kilka potężnych krawędziaków, które kupowałem kiedyś na potrzeby testów. Drewno leżało kilka lat w suchym pomieszczeniu, pięknie popękało i czekało na swoją kolej. Wymyśliłem więc, że będzie bardzo wdzięcznym materiałem na podstawki pod kubki z napojami. Takie, na których możecie postawić kufel, bądź kubek z kawą.
Trudno w to uwierzyć, ale do wykonania tego projektu w wersji minimum potrzebna jest nam tylko i wyłącznie ukośnica. |
Do wykonania projektu potrzebujemy tak naprawdę tylko jednego narzędzia. Do wykonania pudełka na podstawki będziecie musieli zaprząc frezarkę górnowrzecionową, ale i tak będzie to projekt bardzo ekonomiczny.
Czego potrzebujemy?
- krawędziak (o wymiarach około 100x100mm)
- kawałek sklejki o grubości 6 mm (około pasek o szerokości 10 centymetrów i długości około 70 cm)
- klej do drewna
- ściski do drewna
- frezarka górnowrzecionowa z frezem palcowym
- klocek ścierny bądź kawałek drewna i papier ścierny (80 i 150)
- olej do drewna/wosk do drewna
Od czego zaczniemy? Z krawędziaka odetniemy kilka "plasterków" o grubości około 10 mm. I tutaj właśnie wypada wspomnieć o moim nowym, narzędziowym, odkryciu - marce Vander. Do przygotowania projektu wykorzystałem ukośnicę tej marki - jest to prawdopodobnie jedno z niewielu (o ile nie jedyne) narzędzie oferujące takie możliwości, za tak niewielkie pieniądze. Ukośnica wyposażona jest w posuw, maksymalna grubość cięcia to aż 102 mm, a szerokość: 340 mm. Atakuje drewno niemal tak skutecznie, jak mieszkańcy Sopotu Rihannę na plaży. Ponieważ jest to maszyna warta szerszej recenzji, napiszę wkrótce post dedykowany właśnie jej: ukośnicy Vander VCM707, a póki co wróćmy do naszych podstawek. Jeśli wasza piła nie pozwala na cięcie tak grubych materiałów, możecie spróbować zmniejszyć podkładki i wyciąć je z mniejszego krawędziaka.
Pocięte plasterki wymagają jeszcze sporo pracy - na zdjęciu powyżej bohater postu - stary krawędziak. |
Czas na małą podpowiedź - jeśli tniecie kilka cienkich fragmentów większego kawałka drewna, załóżcie na ukośnicę prosty stoper - pozwoli na zachowanie powtarzalności wymiarów we wszystkich elementach.
Kawałek odpadu posłużył jako ogranicznik cięcia. |
Nasze podkładki póki co w niczym ich jeszcze nie przypominają. Powinniśmy starannie je oszlifować, a ich krawędzie przełamać.
Podkładki na wczesnym etapie rozwoju - wymagają kilku zabiegów i odrobiny pracy |
Możemy użyć do tego frezarki, ale ja postanowiłem ograniczyć ilość narzędzi wykorzystanych w projekcie. Czas na skrzynkę na nasze podstawki. Wykonałem ją z paska sklejki o grubości 6 mm. Szczegóły możecie zobaczyć na dołączonym do posta filmie.
Klejenie pudełka - górna kantówka jest docięta na szerokość dna pudełka. Zapobiega zbieganiu się boków. |
Skrzynkę umieszczamy w ściskach i czekamy, aż klej wyschnie. Potem dokładnie szlifujemy ją drobnym papierem ściernym.
Skrzynka jest już prawie gotowa - trzeba jeszcze wyfrezować rowek, dzięki któremu będziemy mogli wyciągać z niej nasze podkładki. |
Jeśli mamy dostęp do frezarki, możemy zaokrąglić ostre krawędzie. |
Nasze podstawki będą zapewne wykorzystywane w domu, bądź na świeżym powietrzu. Powinniśmy zatem pomyśleć o zabezpieczeniu ich przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. ja użyłem w tym celu olej do drewna. Nakłada się go pędzlem i czeka do wyschnięcia (w zależności od oleju - kilka godzin).
Poszczególne etapy pracy nad podstawkami - surowy plasterek, wstępnie wyszlifowany z odciętymi narożnikami, a po prawej - gotowy i pokryty olejem. |
Mam nadzieję, że zaraziłem Was pasją cięcia na plasterki. Proste i przyjemne, prawda?
Poniżej krótki film z przygotowania gadżetu, a dalej jeszcze kilka fotek:
Fajny i prosty projekt. Popękane drewno też ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńJuż myślałem, że tylko mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńRozcinanie na ukośnicy - masakra! Zauwaz, ze ten odciety kawalek przez zdezak (ktory zalozyles) nie ma gdzie odpasc od tarczy! W nagorszym wypadku zablokuje tarcze, albo wyleci prosto w glowe. Zdezak odsun w prawo, zablokuj, dodatkowo dotnij drugi mniejszy, wloz go po lewej stronie tego zablokowanego. Teraz dosuwasz material docinany, blokujesz go i usuwasz ten maly dodatkowy zderzak i dopiero zaczynasz rozcinac. Opcja druga to linia olowkiem na korpusie ukosnicy, jak za gruby olowek to naklej sobie tasme. No ale to sa podstawowe podstawy podstaw
OdpowiedzUsuńMoj komentarz odnosnie rozcinania na ukosnicy zostal usuniety, z jakiego powodu???
OdpowiedzUsuńNadal nie rozumiem celu kasowania merytorycznego komentarza, tak trudno przyznac komus racje???
OdpowiedzUsuńNo i prosze :) moderowanie komentarzy sie pojawilo od razu? :)))
OdpowiedzUsuńależ te czipsy maks grube ;)
OdpowiedzUsuńO co kaman? Po co kasujecie komentarze?
OdpowiedzUsuńPodkładki bardzo fajne, ale ukośnica... z niecierpliwością czekam na test :)
OdpowiedzUsuńczekamy na recenzję tej ukośnicy. interesuję mnie m in. czy dobrze trzymie kąty ;)
OdpowiedzUsuńPanie Fleksie co to za ściski które Pan tutaj używa ???
OdpowiedzUsuńpamfleks kasuje komentarze... tak trudno odpowiedziec na wpis?
OdpowiedzUsuńŁukasz, chodzi o ściski z filmu, czy ze zdjęcia? W filmie są użyte zwykłe ściski marki Dedra, a na zdjęciu widać kawałek ścisku szybkozaciskowego (ścisk szybkozaciskowy, długi - tak nazywa się w katalogu Juli: http://www.jula.pl/scisk-szybkozaciskowy-dugi-153027).
OdpowiedzUsuńDalej kasujemy komentarze? :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem...? Skoro się pojawił, to dlaczego "kasujemy"?
OdpowiedzUsuńwolałbym zobaczyć jak pan fleks poprawnie i bezpiecznie sie posluguje ta ukosnica, zacinanie takich cienkich plastrow z ta blokada z prawej strony to masakra. widac jak odciety element leci na pile - bo nie ma gdzie odpasc! pisze o tym 7 raz i pan fleks za kazdym razem to usuwa ;) ciekawe po co?
OdpowiedzUsuńa mam policzyc ile razy komentarze do tego filmu zostaly usuniete? 5-7? komenarz byl rzeczowy i prawdziwy, mimo to nagle sie moderacja pojawia i komentarze sie nie pojawiaja.... po co to?
OdpowiedzUsuńA ja wolałbym dowiedzieć się o co chodzi... Komentarze pojawiają się zaraz po napisaniu ich przez czytelnika. Nie wiem o jakich "7 razach" piszesz, bo nie ma tu innych czytelników o nicku "qwe". Zasady komentowania są jasne - kasuję lub moderuję wpisy o charakterze komercyjnym. W ostatnim czasie był to jeden wpis, dotyczący narzędzi ręcznych. Masz na myśli ten, czy jakiś inny?
OdpowiedzUsuńZapytam kolejny raz: jaki komentarz? Usuwane bądź moderowane są komentarze zawierające treści komercyjne. Po co miałbym dawać możliwość merytorycznej wymiany opinii, żeby później ją blokować?
OdpowiedzUsuń