12 listopada 2011

Polerka Parkside PWP 90 A1 - jak przygotować auto do zimy? Elektronarzędzia z marketu spożywczego, cz.4


Początek jesieni to bardzo dobry moment, aby odpowiedni przygotować auto do nadchodzącej zimy. Oprócz wymiany opon, sprawdzenia stanu i kondycji płynu chłodniczego oraz akumulatora, warto zabezpieczyć powłokę lakierniczą. Ze względu na mrozy i śnieg rzadko mamy okazję, aby dokładnie umyć auto, więc korzystając z długiego weekendu Pan Fleks postanowił zakonserwować lakier niebieskiego krążownika (mając na uwadze listopadową datę, pamiętajmy, aby polerowanie wykonać stojąc na baczność ;-)).
Oprócz niewątpliwej przyjemności wynikającej ze spędzenia kilku godzin "przy aucie" jest to doskonała sposobność do przetestowania narzędzia, które Pan Fleks zakupił podczas wspomnianej w poprzednich postach promocji w markecie spożywczym. 
Mowa o narzędziu marki Parkside PWP 90 A1. Jest to polerka samochodowa o mocy 90W, bez regulacji prędkości obrotowej, ale w dość bogatej "opcji podstawowej" i rozsądnej cenie. Wraz z polerką dostajemy bowiem dwie paru futerek do wstępnego i wykańczającego polerowania. 
Jak narzędzie sprawdzi się w praktyce? Czy niska cena oznacza akceptowalną jakość pracy? 



Dobra polerka to taka, która daje możliwość regulacji prędkości obrotowej (aby nie zniszczyć warstwy lakieru), jest dobrze wyważona, stosunkowo lekka i wydajna. Niestety, pierwszy kwadrans pracy z narzędziem Parkside pokazał, że jest to raczej antypolerka... Pierwszym problemem są ogromne wibracje na uchwytach narzędzia. Jest to zjawisko do tego stopnia nieprzyjemne, że średnio co 5-10 minut trzeba zrobić krótką przerwę. Druga sprawa to moc narzędzia, a raczej jej brak. Według danych producenta polerka ma silnik o mocy 90W. W połączeniu ze sporą średnicą talerza okazuje się, że jest to moc niewystarczająca. Przy nakładaniu gęstego wosku talerz znacząco zwalnia. Bardzo uciążliwy jest brak możliwości regulacji prędkości obrotowej talerza, co może zaowocować szpecącymi lakier okręgami. Oprócz tego polerka posiada szereg innych "upierdliwości". Nie da się jej zablokować do ciągłej pracy, więc polerowanie średniej wielkości kombi oznacza, że przez niemal 1,5 godziny musimy trzymać wciśnięty włącznik. Standardowa gąbka jest zbyt miękka to nanoszenia wosku, a jednocześnie zbyt twarda do jego polerowania. Futerko do wstępnego i wykańczającego polerowania gubi włosie...  


Narzędzie posiada spor wad, niemniej jednak można osiągnąć za jego pomocą zadowalające efekty. Wiążę się to jednak ze sporym nakładem pracy i dużą ilością czasu. Czy polerka Parkside to narzędzie, na które warto skusić się podczas popołudniowych zakupów w Lidlu? Jeśli ma służyć nam raz do roku, a do tego mamy możliwość kupna w promocji (za około 50 PLN) - oczywiście. Jeśli jednak chcemy polerować auto częściej niż raz na kwartał, koniecznie rozejrzyjmy się za czymś markowym. Okazuje się także, że na pozór miły gest producenta, który dodaje do polerki aż cztery zapasowe futerka, jest w rzeczywistości przekleństwem. Dodatki są bowiem bardzo mizernej jakości i niemal rozpadają się w trakcie pracy. Na szczęście średnica talerza polerskiego jest uniwersalna i umożliwia dokupienie futer i gąbek innego producenta. Ogólna ocena narzędzia nie jest ani zachęcająca, ani pozytywna. To bardzo tania polerka, której jakość wykonania i kultura pracy pozostawiają wiele do życzenia. Regularna cena - około 100 PLN - nie czyni z niej towaru wyjątkowo atrakcyjnego cenowo, a już z pewnością - jakościowo. Warto dobrze przemyśleć taki zakup!  

Zalety: 
+ cena, 
+ długi kabel sieciowy, 
+ bogate wyposażenie zestawu, 
+ gwarancja.

Wady: 
- mała moc, 
- kiepska jakość akcesoriów, 
- fatalna kultura pracy, 
- niewygodne uchwyty, 
- brak możliwości zablokowania urządzenia do pracy ciągłej.  


Ocena Pana Fleksa:


5 komentarzy:

  1. Uff,

    dobrze, ze na koncu stwierdziles, ze ta polerka jest do bani, bo czytajac ten artykul zaczalem watpic w Twoje recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Anonimowy - moja opinia pojawiła się już w połowie tekstu;-) Obrazkowa "Ocena Pana Fleksa" jest jedynie zwieńczeniem;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoja droga co Cie podkusilo zeby kupowac taka polerke. To juz bez testu wiadomo, ze dzialac dobrze nie ma prawa. Nawet jak ktos jest niedzielnym polernikiem i robi to raz w roku to z uzyciem takiego cuda tylko sie zniecheci.

    OdpowiedzUsuń
  4. witam,
    chciabym odwierzyc troche czarny lakier w 9 letnim aucie czaskim - jakie urzadzenie +
    pasty mozecie polecic

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam pastę g3 do spolerowania rysek i innych uchybień, później wosk żółwik na błysk, a co do urządzeń...wszystko zależy od kasy.

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...