Wycieraczki samochodowe pełnią w aucie dość istotną rolę. Oprócz najbardziej oczywistej funkcji pomagają małym dzieciom walczyć z ADHD, a mojej teściowej zapomnieć na chwilę o sprawach bieżących, którymi zawsze podczas podróży lubi się ze mną dzielić. Więc gdy wycieraczki odmawiają posłuszeństwa, nie jest wesoło. Jak naprawić mechanizm wycieraczek we własnym zakresie? Czy zawsze musimy zwracać się o pomoc do mechanika?
Mechanizm wycieraczek odmawia posłuszeństwa zazwyczaj z prostego powodu:
- przepalił się bezpiecznik w ich obwodzie
- pod wpływem warunków atmosferycznych skorodowały ich poszczególne części
- uszkodzeniu uległ silnik wycieraczek
- zapomnieliśmy która dźwignia je uruchamia
Oczywiście tylko trzy pierwsze powody kwalifikują je do naprawy - ostatni to raczej problem z kierowcą. Jak powinniśmy zabrać się do naprawy mechanizmu? Po pierwsze postarajmy się zlokalizować przyczynę usterki. W skrzynce bezpiecznikowej znajdziemy chroniący obwód bezpiecznik - jeśli jest przepalony, nie wystarczy jego wymiana. Jeśli nie usuniemy przyczyny, sytuacja się powtórzy. Cały proces pokażę Wam na przykładzie auta marki VW Polo z 2001 roku.
Czego potrzebujemy do naprawy?
- zestaw kluczy nasadowych /płaskich
- preparat odrdzewiający (np. CX80, WD40)
Mechanizm ukryty jest zazwyczaj w podszybiu. Do jego demontażu nie potrzeba specjalistycznych narzędzi. |
Dlaczego mechanizm wycieraczek ulega awarii? Powodów jest kilka. Wrogiem mechanizmu są warunki atmosferyczne, deszcz, śnieg, wilgoć. Zdarza się, że woda dostaje się do mechanizmu, który koroduje. Korozja blokuje skutecznie ośki i przeguby, a silnik nie ma odpowiedniej mocy, aby nimi poruszać. Pierwszymi oznakami zbliżającej się katastrofy jest zazwyczaj spowolnienie pracy wycieraczek. Aby uratować silnik, powinniśmy niezwłocznie zająć się odpowiednimi czynnościami serwisowymi. Często dochodzi także do przerwania obwodu zasilania, ponieważ na stykach powstaje nalot, który uniemożliwia przepływ przez nie prądu.
Mechanizm w VW koleżanki zamocowany był w trzech punktach. Wystarczyło użyć klucza numer 13, a następnie odpiąć kostkę zasilającą silnik przekładni. Czas na wytropienie usterki. Bezpiecznik był cały, więc postanowiłem sprawdzić kostkę - styki były czyste, więc szybko udało się wykluczyć także przyczynę elektryczną. Specyficzna woń silnika bardzo szybko skierowała podejrzenia właśnie na niego.
Kompletnie zdewastowany wirnik i mocowanie szczotek. Ten silnik nie miał prawa pracować... |
W tym przypadku do mechanizmu dostała się prawdopodobnie woda. Doszło do zwarcia, czego skutkiem było doszczętne wypalenie się szczotek. Na szczęście nie doszło do pożaru! Kiedy tylko dotarł do nas nowy silnik, postanowiłem sprawdzić wszystkie ruchome mechanizmy i dla pewności odrdzewić je i nasmarować.
Ten element także często koroduje, bo podczas deszczu dostaje się do niego woda. Szczególnie w autach o nadwoziu kombi, gdzie tylna szyba jest pionowa, dochodzi o jego awarii. |
Montaż nowego mechanizmy przeprowadzamy w odwrotnej kolejności - zaczynamy od samego mechanizmu. zakładamy plastiki podszybia, uszczelkę na grodzi silnika, a na końcu ramiona wycieraczek, starając się, aby znalazły się w miejscu, gdzie było poprzednio. Nawet mało doświadczeni majsterkowicze powinni zarezerwować na tę operację około dwóch godzin.
Rada Pana Fleksa:
Szukając części zamiennych do auta, przygotujmy dowód rejestracyjny z numerem nadwozia. Ze względu na mnogość wersji danego modelu, może się okazać, część zamienna nie będzie pasowała do naszego egzemplarza. Sprzedawca po numerze VIN dobierze odpowiednią część.
Ile zaoszczędzimy usuwając usterkę samodzielnie? W zależności od miejsca zamieszkania i klasy serwisu taka usługa kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych plus cena części zamiennych.
Ile zaoszczędzimy usuwając usterkę samodzielnie? W zależności od miejsca zamieszkania i klasy serwisu taka usługa kosztuje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych plus cena części zamiennych.
Panie Fleks ciagle mnie zadziwia :)
OdpowiedzUsuńOd tego jest Pan Fleks, żeby zadziwiać ;-) W planach mam jeszcze rozwiązanie problemu z pralką, która nie pobiera płynu do płukania ;-)
OdpowiedzUsuń