Miło jest sobie czasami "postrzelać". Do tapicerki w poddawanych renowacji meblom, to pleców w nowo zbudowanej szafie, a także do donic ogrodowych, jak Pan Fleks przed kilkoma tygodniami. Który zszywacz lub gwoździarka sprawdzi się lepiej w warsztacie majsterkowicza? Wybrać wersję zasilaną z kompresora, czy może sieciową? Poniżej krótki przewodnik po narzędziach, których Pan Fleks używa i które z chęcią poleci innym.
Na rynku jest dostępnych przynajmniej kilkadziesiąt modeli gwoździarek i zszywaczy. W zależności od wyposażenia naszego warsztatu możemy wybierać pomiędzy narzędziami ręcznymi, akumulatorowymi, zasilanymi z gniazdka, bądź kompresora. Każde z nich dedykowane jest do nieco innych prac, każde ma swoje mocne strony. Przetestowałem dla Was trzy modele: gwoździarkę YATO, gwoździarko - zszywacz marki Mecafer, a także zasilanego z sieci Skila.
|
Są ciężkie, lekkie, uniwersalne, bądź specjalistyczne. W bogatej ofercie wielu producentów każdy znajdzie coś dla siebie. |
Dzisiejszy post powstał na fali moją niesłabnącą fascynacją narzędziami na sprężone powietrze. Dawno temu, kolega stolarz, w którego bywam kilka razy do roku, przekonywał mnie, że warsztat stolarski bez porządnej instalacji na powietrze to nie jest prawdziwy warsztat. Byłem wówczas przekonany, że to lekkie nadużycie - przecież dostępne za kilkanaście, kilkadziesiąt złotych zszywacze z kablem sieciowym równie dobrze spełniają swoją rolę. Narzędzie można wyczyścić zaś pędzlem, a ubranie robocze pokryte pyłem - wyprać. Kiedy jednak miałem okazję popracować narzędziami pneumatycznymi, zmieniłem zdanie.
|
Duża gwoździarka i małe combo - na sztyfty i zszywki. Moi warsztatowi przyjaciele. |
Zszywacz elektryczny, czy pneumatyczny - oto jest pytanie!
W sklepach spotkamy kilka grup opisywanych narzędzi. Najprostsze wyposażono w sprężynę, która porusza specjalną płytką wbijającą zszywki. Nie wymagają osobnego zasilania. Obsługują niewielkie sztyfty i zszywki i pomagają w drobnych pracach dekoratorskich i remontowych. Kolejnym etapem zaawansowania są wersje z wtyczką - pracuje w nich spory elektromagnes, który oddziela i dobija "amunicję", jaką zapakujemy do magazynka. Regulacja siły uderzenia odbywa się za pomocą potencjometru i prostego układu elektronicznego. Tutaj moc uderzenia jest większa, niż w ręcznych odpowiednikach. Niekiedy wadą takiego rozwiązania jest blokujący się sztyft, ale same narzędzia nie wymagają konserwacji i regularnego serwisowania.
|
Taker marki Skil - obsługuje zszywki i sztyfty. Posiada regulację siły uderzenia i długi kabel sieciowy. |
Dla bardziej wymagających majsterkowiczów dedykowane są takery na sprężone powietrze. Ich możliwości znacznie przewyższają narzędzia elektryczne. Wbijemy za ich pomocą długie sztyfty, a w wersjach dla profesjonalistów także normalne gwoździe używane do budowy dachów, np. Ceny są bardzo różne, proste modele są w zasięgu większości majsterkowiczów. Wraz z pierwszym kompresorem kupiłem taki właśnie prosty model marki Mecafer. Jest to producent i dystrybutor narzędzi pneumatycznych.
|
Mój mały Mecafer jest prosty w użyciu i kompaktowy. Waży nieco ponad kilogram i zasilimy go każdym z dostępnych na rynku kompresorem. |
Drugim z narzędzi, z których korzystam bardzo chętnie przy większych projektach jest gwoździarka marki YATO - to już poważne narzędzie do bardziej wymagających projektów:
|
YATO YT-0921 - cięższy od Mecafera o jakieś 900 gramów, ale poradzi sobie ze sztyftami o długości ponad 60 mm. |
Co powinien wybrać majsterkowicz, którego projekty są bardzo różne? Zszywacze elektryczne obsługują cienkie gwoździe i zszywki. Przydadzą nam się w prostych pracach dekoracyjno-renowacyjnych. Oczywiście za ich pomocą możemy zbijać cienkie deski, np. przy budowie karmnika. W moim przypadku elektryczny taker pomagał przy budowie donic ogrodowych i mocowaniu wyściółki z folii. Jeśli dysponujecie kompresorem, albo możecie pozwolić sobie na jego zakup, zdecydujcie się na prostą wersję pneumatyczną. Za około 100 kupicie model który obsłuży zarówno sztyfty jak i zszywki. Moc pojedynczego uderzenia pozwoli Wam pracować z twardszymi materiałami. Jeśli bawicie się w budowę rzeczy użytecznych w ogrodzie, donic, altan, etc. wybierzcie gwoździarkę YATO, która umożliwi Wam pracę z długimi gwoździami.
Testy i opinie
Czas na kilka zdań na temat praktycznych możliwości zszywaczy. Zaczniemy od elektrycznego.
Skil 8200 AA. Lekki i kompaktowy model zszywacza niemieckiego producenta obsługuje zszywki o maksymalnej długości 16 mm, a także gwoździe o długości 16 mm. Posiada zasobnik mieszczący 80 zszywek bądź 100 sztyftów. W standardowym wyposażeniu znajdziemy miękkie okładziny, system Impact Control do regulacji siły uderzenia i długi, 6-cio metrowy przewód sieciowy.
|
Impact Control to nazwa układu elektronicznego odpowiadającego za siłę uderzenia... |
|
...którą możemy regulować wygodnym potencjometrem. Urządzenie posiada również umieszczony na tylnym uchwycie włącznik. |
|
Szyna pomieści 80 zszywek, bądź 100 gwoździ. |
Zalety:
- lekki i poręczny
- długi kabel sieciowy
- obsługa gwoździ i zszywek
Mecafer F32/9032. Ten model znajdziecie pod różnymi markami. Zasila go sprężone powietrze, a maksymalna długość obsługiwanych zszywek i gwoździ to 32 mm. Do kompresora podłączamy go za pośrednictwem węża o standardowej szybkozłączce w rozmiarze 1/4 cala.
|
Lekki i kompaktowy Mecafer. |
|
Stopa zszywacza jest płaska, dzięki czemu stabilnie opiera się o materiał. Gumowa osłona stopki ogranicza uszkodzenia mogące powstać przy pracy. |
|
Szyna wysuwa się lekko i bez oporów... |
|
... po jednej stronie znajduje się zasobnik na sztyfty, po drugiej - na zszywki. |
|
Regulacja wylotu powietrza pozwala dostosować zszywacz do komfortowej pracy w różnym położeniu. |
|
Szybkozłączka w rozmiarze 1/4 cala - podłączymy tutaj każdy standardowy wąż do kompresora. |
Zalety:
- cena
- możliwość "strzelania" zszywkami i sztyftami
- niewielka waga
Wady:
- brak regulacji siły uderzenia (regulacja odbywa się poprzez redukcję ciśnienia na wyjściu kompresora)
Gwoździarka YATO YT-0921 - sprzęt marki YATO jest wyraźnie większy od kompaktowych sztyfciarko-zszywaczy. Waży niespełna dwa kilogramy, ale długość obsługiwanych sztyftów to aż 64 mm. Maksymalne ciśnienie pracy wynosi 8 barów, a minimalne to około 5 Bar. Gwoździarkę wyposażono w kilka udogodnień - gumową okładzinę rękojeści, która chroni rękę operatora przed zimnem (metalowe korpusy gwoździarek przez które przepływa sprężone powietrze bardzo często szybko się wychładzają). Mechanizm oddzielania sztyftów wyposażono w praktyczny zatrzask, który możemy otworzyć, jeśli dojdzie do zablokowania w nim sztyftu. Tego typu narzędzie sprawdzi się doskonale w pracy na działce, możemy za jego pomocą mocować drewniane okładziny altan, a nawet podbitkę.
|
W większości tańszych modeli mechanizm wbijania sztyftów jest ukryty pod metalową sztabką mocowaną śrubami. Jeśli dojdzie do zacięcia w niej sztyftu, jej demontaż wymaga klucza imbusowego. |
|
Projektanci YATO wprowadzili spore ułatwienie i zastosowali tutaj osłonę mocowaną na zatrzask, beznarzędziowo. |
|
|
Siłę uderzenia w gwoździarce YATO możemy regulować dwojako - klasycznie, zmniejszając ciśnienie na reduktorze kompresora, ale także pokrętłem umieszczonym tuż pod włącznikiem. To drugie rozwiązanie jest dużo wygodniejsze, szczególnie w przypadku zasilania narzędzia z instalacji, w której ustawiono maksymalne ciśnienie robocze kompresora.
|
Zamiast kręcić reduktorem kompresora, siłę uderzenie wyregulujemy pokrętłem w korpusie narzędzia. |
Istotną rzeczą jest również kształt stopki gwoździarki. W niektórych modelach jest ona wykonana z kawałka wyprofilowanego pręta. Niestety, powoduje to, że przy dociskaniu do materiału całe narzędzie ślizga się, przez co nie jest możliwe precyzyjne mocowanie gwoździ. YATO wyposażono w płaską stopę z nakładką z miękkiej gumy, co chroni materiał przed uszkodzeniami.
|
Płaska stopka i gumowa osłona - bardzo dobrze chroni przed uszkodzeniem materiału. |
Podobnie, jak w przypadku małego Mecafera, gwoździarkę podłącza się do kompresora za pośrednictwem węża z szybkozłączką w rozmiarze 1/4 cala. Rozwiązanie bardzo proste i wygodne.
|
Gniazdo zasilania sprężonym powietrzem. Standardowa złączka, przesunięta pod kątem w stosunku do osi narzędzia - dzięki temu wąż jest zawsze nieco z boku i nie przeszkadza podczas pracy. |
|
Gumowy uchwyt izoluje dłoń operatora przed niską temperaturą. |
Zalety:
- duża długość obsługiwanych zszywek
- regulacja siły uderzenia w korpusie narzędzia
- łatwy dostęp do mechanizmów gwoździarki
Na zakończenie kilka praktycznych porad:
- narzędzia zasilane sprężonym powietrzem powinny być regularnie smarowane olejem dołączanym zazwyczaj do zestawu
- optymalnym rozwiązaniem jest wyposażenie instalacji powietrznej w specjalny naolejacz
- zbyt niskie ciśnienie w instalacji uniemożliwia pracę tego rodzaju narzędziami, więc zawsze sprawdźmy w dokumentacji jego optymalną wartość
|
Olej do smarowania narzędzia. Dostępny w zestawach z narzędziem, bądź osobno. |
Opisywane w tekście narzędzia możecie znaleźć u dystrybutorów konkretnych marek, w marketach budowlanych bądź w sklepach internetowych producentów.
Wskazówki BHP
Zszywacze i gwoździarki to narzędzia, które w rękach nieodpowiedzialnego operatora mogą wyrządzić krzywdę Tobie lub osobie w pobliżu. Pamiętajcie zatem, aby nigdy nie kierować podłączonego narzędzia w stronę innej osoby, a zakleszczone zszywki wyciągać tylko i wyłącznie z narzędzia odłączonego od zasilania. Warto także wyrobić w sobie nawyk pracy w okularach ochronnych. Dłonie podczas pracy gwoździarkami powinny być w bezpiecznej odległości od miejsca, w które wbijamy gwóźdź bądź zszywkę, bowiem może się zdarzyć, że zaostrzona końcówka przejdzie na wylot i nas okaleczy.
myślę że jako minus narzędzi pneumatycznych można zaliczyć warunek szkodliwy dla zdrowia - bo jednak trochę się drobin oleju wdycha - przynajmniej jest tak z kluczami pneumatycznymi.
OdpowiedzUsuń