27 lutego 2013

Pilarka uniwersalna Graphite 59G824


Każdy, kto był harcerzem, zdaje sobie sprawę jak ważną rolę w życiu skauta odgrywa scyzoryk. Można nim wystrugać fujarkę (w przypadku załamania kariery w hufcu zawsze można zająć się wypasaniem owiec), przygotować kijki na ognisko, albo najzwyczajniej w świecie drażnić nim zastępowego. Majsterkowicz, który ma w miarę uniwersalne narzędzie, odczuwa podobny rodzaj satysfakcji. Czy uniwersalna pilarka może stać się dla nas tym, czym scyzoryk dla harcerza? 


Pretekstem do testu były - jak zwykle - odwiedziny u teściów. Garażowe półki na narzędzia i drobiazgi pamiętały jeszcze czasy cukru na kartki, więc zapadł na nie wyrok. Postanowiłem, że nową konstrukcję zbudujemy z płyt, ale wykorzystamy także elementy z litego drewna. Projekt pozwolił odkryć kilka niewątpliwych zalet maszyny i pokazał parę niedociągnięć. Zanim przejdziemy do recenzji, zobaczcie co mój teść ukrywa w garażu ;-) 

Nie, to nie jest wnętrze lumpeksu w dniu zmiany towaru. To fragment garażu teścia...
Wykorzystywana w projekcie maszyna to Graphite 59G824. Jest to rodzaj obrabiarki, która może pełnić rolę ukośnicy i piły stolikowej. Wybór funkcji odbywa się poprzez odpowiednie ustawienie blatu, zamocowanego do podstawy na dwóch trzpieniach. Mamy zatem w pełni funkcjonalną ukośnicę z regulowanym blatem (cięcie pod różnymi kątami), a także piłę stolikową.

Konfiguracja - ukośnica...
przy tym ustawieniu możemy przecinać długie elementy w poprzek...
...a tutaj docinać, np. pasy płyty korzystając z bocznej prowadnicy.
Narzędzie dostarczane jest w dużym kartonie, spakowane po skandynawsku, czyli mamy taki trochę IKEA-style. Z założenia piła jest mobilna - może być wykorzystywana stacjonarnie, w warsztacie, ale również poza nim, np. na montażach. Projektanci wyposażyli ją w koła oraz demontowalne nogi.

Koła ułatwiają przemieszczanie złożonej maszyny...

... a do zastosowań stacjonarnych możemy zamontować nogi. Mają one także dodatkową regulację, aby wypoziomować całą maszynę.

Ukośnicę uruchamiamy standardowo - włącznikiem w rękojeści. Piłę stolikową specjalnym włącznikiem wyposażonym w "grzybek bezpieczeństwa"...

Aby uruchomić piłę trzeba podnieść klapkę i wdusić zielony przycisk. Na wypadek nieprzewidzianych okoliczności, w podobnych włącznikach stosuje się "grzybek", który wystarczy nacisnąć/puknąć/kopnąć, aby wyłączyć urządzenie.
Czas na kilka wrażeń z pracy piłą. Jest to model dedykowany majsterkowiczom, do mniej zaawansowanych prac. Sprawia wrażenie solidnej, blaty są wykonane z żeliwa, a cała konstrukcja jest zwarta. Jedyne zastrzeżenie można mieć do dokładności montażu - po rozpakowaniu okazało się bowiem, że prowadnica równoległa w pile stolikowej wymaga drobnej korekty (nie była ustawiona równolegle do tarczy). Można zrobić to samodzielnie, w zestawie dołączone są klucze. Pozostałe elementy pracują sprawnie, dokładność cięcia jest całkiem przyzwoita jak na tę klasę maszyn.

Dla kogo jest to maszyna? Z całą pewnością dla majsterkowiczów, którzy oczekują od narzędzia uniwersalności. Sprawdzi się przy wykonywaniu prostych mebli, regałów i innych - podobnych - projektów.

Blat ukośnicy z regulacją umożliwiającą cięcie pod różnymi kątami.

Przykładnica kątowa - w konfiguracji "piła stolikowa" także możemy docinać pod różnymi kątami.
Podziałka na blacie maszyny - ułatwia "złapanie" wymiaru.
Mechanizm odwracania stolika
Dodatkowy uchwyt do ukośnicy - tutaj przydałyby się nieco wytrzymalsze materiały :(
Czas na małe podsumowanie. Opisywany model można polecić każdemu, kto potrzebuję niedrogiego i uniwersalnego narzędzia. Oczywiście należy pamiętać o tym, że nie zagwarantuje dokładności takiej, jak piła za 4000 PLN, ale w zupełności poradzi sobie z typowymi zadaniami stawianymi przez majsterkowicza. Czy jest to maszyna bez wad? Oczywiście, że nie, Przydałyby się nieco dłuższe i szersze blaty, ale są to "wady" wynikające raczej z przeznaczenia maszyny. Podczas pracy nad regałami dla teścia nie ujawniły się cechy, które ją dyskwalifikują. Silnik dawał radę także większym przekrojom, seryjna tarcza pozwalała uzyskać dobre efekty. Oprócz wspomnianego problemy z niewyregulowaną culagą nic niepokojącego się nie wydarzyło. 

Dane techniczne ze strony producenta
Zalety: 
  • dwa w jednym - ukośnica i piła stolikowa
  • wystarczający zapas mocy
  • dokładność bardzo dobra jak na tę klasę maszyn
  • mobilność
  • solidne blaty
Wady:
  • kabel sieciowy twardnieje w niskich temperaturach 
  • zbyt delikatna konstrukcja uchwytu do mocowania materiału (w ukośnicy)
Ocena Pana Fleksa


20 komentarzy:

  1. Nie wiedziałem że są takie "odwracalne" ukośnice... Jakiś inny producent (np. z ciut wyższej półki) oferuje tego typu wynalazki, czy tylko Graphite?

    OdpowiedzUsuń
  2. W przyszłym życiu kupię sobie ukośnicę, ale taką mobilną i mam zamiar zainstalować ją na stałe do dużego blatu :) Niby na stałe, ale tak, by można ją było zabrać w siną dal :))))

    ps. doprawdy nie rozumiem, co Ci się nie podoba u teścia w garażu .... samo życie :)))) u mnie to byś pewnie siadł i się rozpłakał .. :)))))



    ps. a co kolega zrobił z formularzem zamieszczania komentarzy? Jak to się robi? A czy da się go zmodyfikować tak by zamiast e-mail, albo dodatkowo zrobić tak, by wstawiając adres www i klikając na tego co komentarz zostawia, przekierowywało na jego stronę, na tą co wpisze w formularzu komentarza?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam sobie odpowiem :) Są - np. Makita LF1000, Matabo KGT 501, DeWalt D27107, u Bosch'a chyba nic takiego nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko, że ceny są średnio 3x wyższe :)
    BTW: czy ktoś mógłby mi wyjaśnić czym różnią się narzędzia DeWalt w wersjach QS? producent do niczego takiego się nie przyznaje, a na Allegro pełno takich...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pan Fleks - blog DIY27 lutego 2013 09:18:00 CET

    Nuruk - są, od wielu lat. Prekursorem takiego rozwiązania była chyba DeWalt, jeszcze jako Elu. Taka maszyna stoi u mojego kolegi stolarza i ma spokojnie milion lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Fleks - blog DIY27 lutego 2013 09:23:00 CET

    Bosch ma (lub miał, bo nie wiem, czy nadal jest dostępna) podobną pilarkę: GMT 12. Była nieco mniejsza, bez nóg i kółek, ale to także takie combo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pan Fleks - blog DIY27 lutego 2013 09:24:00 CET

    W cenie 3x wyższej jest takich maszyn pod dostatkiem. Niestety, dla większości majsterkowiczów ze względu na koszty są one poza zasięgiem. Uważasz, że ten konkretny model to bardzo rozsądny kompromis pomiędzy jakością, a ceną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pan Fleks - blog DIY27 lutego 2013 09:27:00 CET

    Aneta, mam nadzieję, że jesteś kotem - wówczas możliwości zakupu ukośnicy będzie trochę więcej ;-) Garaż teścia jest fajny, aczkolwiek deczko zapuszczony. No dobrze, BYŁ. A już nie jest dzięki mojej nieocenionej pomocy :D :D :D

    PS Panel komentarzy trochę się zmienił, to fakt. Ale na lepsze ;-) Podeślę Ci mailem krótkie info.

    PS II - zobacz, mogę "zalajkować" Twój komentarz, np. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystko super, tylko gdzie jest fotka garażu teścia po zmianach?! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za info. Chyba ja wycofali ze sprzedaży w PL bo na stronie boscha tylko w tle sie pojawia. Przeglądałem sprzet w skelpach po obrazkach i szukałem czegoś z wyższym stolikiem i to "przykurczone" urządzenie mi umnkelo - najwyraziej potraktowałem je jak dziwacznie wygladajaca ukośnice, a nie 2w1 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. tylko, że jak coś jest do wszystkiego to jest do ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Pan Fleks - blog DIY3 marca 2013 16:21:00 CET

    Masz jakieś doświadczenia z tym konkretnym modelem? Ja w sumie przepracowałem na nim kilka godzin, ale jakichś felerów (oprócz wad wymienionych w podsumowaniu) nie zauważyłem.

    OdpowiedzUsuń
  13. My tutaj na Śląsku wcale nie uważamy, że wadą jest twardniejacy kabel w niskich temperaturach.

    Stare śląskie przysłowie-pozdrowienie mówi: " obyś miał w ustach wurst jak twardy kabel"

    a tak w ogóle to Dąbrowa Górnicza nie jest na Śląsku tylko na Zagłębiu

    OdpowiedzUsuń
  14. Pan Fleks - blog DIY8 marca 2013 22:19:00 CET

    Łobuzie, gdybyś faktycznie mieszkał na Zagłębiu, wiedziałbyś, że tam "wurst" mówią na biały ser ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam
    Czy nadal polecasz tą piłę jak się sprawuje

    OdpowiedzUsuń
  16. A czy Pan Fleks oglądał może tego typu pilarki marki Meec (Jula)? Mają dwie wersje 1400W i 1600W. Wersja 1400W łudząco podobna do Graphite, a cena atrakcyjniejsza. Dlatego też chętnie poznałbym zdanie kogoś kto widział obie, bo skłaniam się do nabycia tego typu pilarki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pan Fleks - blog DIY6 czerwca 2013 22:43:00 CEST

    Tak, zwróciłem na nie uwagę. Widziałem tę większą, na tarczę 254 mm. Wygląda bardzo podobnie, ale nie miałem okazji na niej pracować, więc nie zdobędę się na porównanie. Jeśli jest bliźniakiem Graphita to powinna mieć takie same wady i zalety. Graphite jest z pewnością dużo bardziej dostępny, bo marketów Jula mamy w Polsce dopiero 9 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Julę mam stosunkowo blisko (~20-30km).

    Natomiast koniec końców, kupiłem Graphita - zachęcony Twoim opisem. Akurat trafiłem na jedną sztukę w dobrej cenie.Więc starczyło jeszcze na frezarkę górnowrzecionową. Leżą już od piątku w garażu - na razie brak desek, aby ją wytestować. Jakoś w żadnym pobliskim tartaku nie mogę dostać oheblowanych desek od ręki :/ a plany mam ambitne - zabudowa tarasu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A pro po tej pilarki bliźniaczo podobnej MEEC ,którą oferują w Jula właśnie obniżyli na nią cenę i kosztuje 679zł!!! ,dziś kupiłem.Na półce cena była jeszcze nie zmieniona więc może to początek promocji.Zobaczcie sobie w necie,ale w takiej cenie to urządzenie ma już same plusy.

    OdpowiedzUsuń
  20. też kupiłem w Jula w Poznaniu, mają ostatnie sztuki. Dlatego taka promocja. Na jula.pl można sprawdzać stany magazynowe, bo nie wszędzie mają. Warto obejrzeć najpierw, bo "wystawowa" nie wyglądała zbyt zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...