18 czerwca 2012

Dremel DSM20, Multi-Max 8300, Trio, czyli odwiedziny w Centrum Szkoleniowym Boscha


Przed kilkoma tygodniami Pan Fleks odwiedził bardzo ciekawe miejsce - Centrum Szkoleniowe Boscha, mieszczące się w Warszawie. Miejsce wprost idealnie stworzone dla Pana Fleksa, bo ekspozytory uginają się od sprzętu Boscha, Dremela i Skila. Moim przewodnikiem po tym królestwie był Pan Krzysztof Ostrowski, zajmujący się w koncernie szkoleniami.Wiele ciekawostek przekazała Panu Fleksowi także pani Anna, Brand Manager marki Dremel (pani Anna już wie, że czeka ją trudna przeprawa z Panem Fleksem, Agentem Wywiadu ;-))


Pan Fleks większość czasu spędził na oglądaniu i testowaniu nowości Dremela, ale zdążył także przyjrzeć się kilku nowościom Boscha i Skila - o czym w końcowej części tekstu. 

W jednym z poprzednich postów mogliście przeczytać co nieco na temat Dremela - producenta szybkoobrotowych narzędzi. Niebiesko-szarych narzędzi używa cała masa różnych specjalistów - począwszy od majsterkowiczów, na protetykach kończąc. Ciekawostką jest fakt, że narzędzia upodobały sobie panie - wykorzystują się do drobnych prac domowych, przygotowywania ozdobnych gadżetów, etc. Szczerze mówiąc, Pan Fleks nie od początku był fanem rozwiązań proponowanych przez niemieckiego producenta. Uważał, że są to "zabawki" bardzo niszowe. Sytuacja zmieniła się diametralnie w momencie, gdy kilka z nich trafiło do fleksowego warsztatu. Możecie mi wierzyć lub nie - bardzo trudno rozstać się z tymi szalenie przydatnymi pomocnikami, więc już teraz wiadomo, że prędzej, czy później, Pan Fleks posiądzie je na własność :)

Mnogość akcesoriów i przystawek to znak rozpoznawczy Dremela - na zdjęciu akcesoria do Multi-Maxa.
Przystawka do cięcia (dedykowana Multi-Maxowi) oraz zapasowe brzeszczoty. Świetna alternatywa dla ciężkiej wyrzynarki.  Na deser - wydajne zasilanie akumulatorem litowo-jonowym.

Dremel 8200

W archwium bloga odnajdziecie artykuł o szlifierce. Wspominałem tam o bardzo wielu akcesoriach, o tym, do czego przydaje się ta niepozorna na pierwszy rzut oka maszynka. Pomimo swoich rozmiarów może zrobić bardzo wiele - to nie żart. Panu Fleksowi pomogła w szlifowaniu trudno dostępnych detali, czyszczeniu metalu z rdzy i powłok lakierniczych, a także czyszczeniu gniazd pod czopy w starych meblach. Co odróżnia ją od tanich marketowych odpowiedników? Bardzo wiele - jakość baterii, mnogość a także jakość akcesoriów i sprytne patenty na ich mocowanie na wrzecionie. Oprócz tego doskonałe łożyskowanie wrzeciona, co przy prędkościach pracy rzędu kilkudziesięciu tysięcy obrotów na minutę ma kolosalne znaczenie. Oczywiście większość rozwiązań jest wciąż doskonalona, czego przykładem może być nowy sposób mocowania miniaturowych taśm szlifierskich. W poprzednim rozwiązaniu papier mocowało się na miniaturowym bębnie i dokręcało miniaturową śrubką. Teraz pojawił się rodzaj beznarzędziowego mocowania: 

Nowy sposób mocowania papieru na bębnie szlifierskim...
...w starym (drugi element od lewej) trzeba było posiłkować się miniaturowym wkrętakiem.
 Dremel Multi-Max


Multi-Max to narzędzie wielofunkcyjne, przeznaczone do cięcia, skrobania i szlifowania. Konstruktorzy wyposażyli je w możliwość regulacji prędkości obrotowej za pomocą suwaka w rękojeści, a także wskaźnik poziomu naładowania akumulatora. Stopa robocza jest wprawiana poprzez prostą przekładnie w ruch oscylacyjny o niewielkim skoku. Narzędzie zasila ten sam akumulator litowo-jonowy, co Dremela 8200. Jeśli zechcecie zastosować do Multi-Maxa tarcze pochodzące z innych modeli podobnych urządzeń Boscha (np. z opisywanej wcześniej PMF 180) powinniście dokupić specjalny adapter. Z ciekawostek dostępnych w ofercie Dremela warto wspomnieć o sprytnym brzeszczocie, który umożliwia cięcie i wyrzynanie: 

Uchwyt i zapasowe brzeszczoty dostępne jako akcesoria

Jedno z zastosowań brzeszczotu - usuwanie wystających kołków służących zaślepianiu otworów, np. po wkrętach.
Dostarczane z narzędziem tarcze pozwalają nam pracować z różnymi materiałami: drewnem, a także metalami nieżelaznymi: 

Metal, miedź lub amelinium - Multi-Max radzi sobie z nimi doskonale.
A poniżej ciekawe rozwiązanie dla majsterkowiczów wykonujących drobne prace związane z wymianą uszkodzonej glazury: 

Tarcza z diamentowym nasypem - z jej pomocą usuniemy starą fugę. W odróżnieniu od szlifierki kątowej łagodniej obchodzi się z delikatnymi okładzinami na ścianie.
Dremel Trio

Czas na kolejną ciekawostkę - urządzenie do wiercenia i frezowania: 


Trio to prawdziwy wielozadaniowiec - przetnie, przewierci i przefrezuje.
Tym razem mamy do czynienia z narzędziem zasilanym z sieci. Jak to bywa w przypadku Dremela, wrzeciono osiąga prędkość kilkudziesięciu tysięcy obrotów na minutę, dzięki czemu praca jest precyzyjna i szybka. Podobnie jak w pozostałych przypadkach wrzeciono jest rewelacyjnie ułożyskowane i chronione przed kurzem i pyłem. Rękojeść możemy ustawiać w kilku pozycjach. Stopę wyposażono w specjalną końcówkę do odsysania pyłów, włącznik możemy zablokować do pracy ciągłej. Standardem jest także szeroka gama frezów i wierteł. 

Dremel DSM20

Tradycyjnie już na deser zostawiliśmy najlepszą "zabawkę". Panie i Panowie - pozwólcie, że przedstawię: Jej Wysokość DSM20, Królowa Uniwersalności!


Cóż to właściwie jest ta tajemnicza DSMka? Moi Drodzy, tutaj żarty się kończą - jeśli myśleliście kiedykolwiek, że nie jest możliwe stworzenie prawdziwie uniwersalnego narzędzia do cięcia różnych materiałów, to zapraszam wszystkich do bicia ukłonów przed inżynierami Dremela. Na wrzecionie Dremela możemy zamontować kilka rodzajów tarcz: ze specjalnym nasypem do cięcia drewna i materiałów drewnopochodnych, tworzyw sztucznych, a także do cięcia metali i innych tworzyw. Regulowana stopa umożliwia ustawienie pożądanej głębokości cięcia, a maksimum możliwości pilarki to 20 mm, czyli nieco ponad standardową grubość płyt meblowych, a także w granicach wymiarów dostępnego w sklepach gotowego drewna.

Oczywiście do zestawu dołączono adapter do odsysania pyłów oraz kilka akcesoriów, np. do cięcia prostolinijnego. 

Zestaw w walizce gotowy do pracy - tarcze, przystawki i samo narzędzie.

Praca powinna być wolna od pyłów - to dzięki adapterowi do odkurzacza.
Pan Fleks zabrał ze sobą DSMkę na wyjazdowe tournee do teściowej - przydała się i to bardzo. Pozytywną opinię temu maleństwu wystawił także kolega Pana Fleksa - ten, z którego uprzejmości Pan Fleks korzystał przy budowie donicy. Aby przekonać się o skuteczności Dremela cięliśmy odpady z jesiona, czyli drewna bardzo twardego. Rzaz był wyjątkowo czysty, samo cięcie nie sprawiło narzędziu kłopotu, co Pan Stolarz podsumował cmoknięciem. A to w branży oznacza naprawdę bardzo wiele ;-)

Na zdjęciu skonstruowana na potrzeby testów futryna i pokaz możliwości wykorzystania DSMki: układamy podłogę. Uwaga, potrzebną do tego tarczę (specjalnie wysuniętą) kupimy osobno.

Cięcie paneli z twardą warstwą wierzchnią. Widzicie na zdjęciu rzaz? Czysty i niepostrzępiony!
Co nowego u Boscha i Skila?

Obiecałem Wam na początku, że wspomnę o innych nowościach koncernu: zrobię to pobieżnie, bo mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości będzie okazja, aby wrócić do tematu.   

Gama niebieskich narzędzi powoduje zawrót głowy. Młotki udarowe, pilarki, wyrzynarki i wkrętarki - to większość z nas zna lub widziała. Ciekawostką są natomiast gwoździarki zasilane akumulatorowo, a także nowa zagłębiarka z szyną.

Ekspozytor ze sprzętem niebieskiego Boscha.

Znacie linię Masters? To Skil dedykowany bardziej wymagającym użytkownikom. Przed kilkoma tygodniami linię wzbogaciły nowe młotki - dotychczas Skil miał w swojej ofercie jedynie młotki w klasycznym układzie z silnikiem umieszczonym wzdłużnie.


Potężny młotek do cięższych zastosować. Robi wrażenie solidnością i przystępną ceną.
Na zdjęciu poniżej kilka ciekawostek: nowe wkrętarki, szlifierki delta, a na samym dole (umknął z kadru) drugi z nowej linii młotków.

Skil bardzo mocno się rozwija. To dobrze, bo będziemy mieli jeszcze większy wybór solidnych narzędzi i porządnym serwisem.

3 komentarze:

  1. Fajny ten sklep. Jak bym tam wszedł to musieliby mnie siłą wyciągać. Wiwat Elektronarzędzia! Jedyne słuszne hobby dla prawdziwych mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to nie sklep tylko sala szkoleniowa w siedzibie BOSCH

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nowy sposób mocowania papieru na bębnie szlifierskim.." - domagam się szczegółów. Na tej fotce nie widać w czym tkwi ta nowość.

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...