17 kwietnia 2012

Narzędzia z marketów spożywczych - akcesoria [film z testów]. Elektronarzędzia z marketu spożywczego, cz.5


Przed kilkoma miesiącami Pan Fleks opublikował artykuł na temat elektronarzędzi z marketu spożywczego - chodziło wówczas o markę Parkside, dostępną w sieci marketów Lidl. Dzisiejszy post jest w zasadzie kontynuacją wątku, który wzbudził wśród Was ogromne zainteresowanie. Pan Fleks postanowił opisać zestaw nawiertaków marki Powerfix.


Nawiertak to rodzaj wiertła z dodatkowym pogłębiaczem, dzięki któremu możemy wykonać w materiale otwór na wkręt, a jednocześnie na stożkowy łeb. Zestaw składa się z 7 sztuk wierteł, zamkniętych w pudełku z tworzywa. Pierwsze, co rzuca się w oczy to geometria wiertła, a także jego niechlujne wykonanie - zobaczcie zdjęcie poniżej:


Taki układ zwojów bardzo kiepsko odprowadza zwierciny - co oznacza to w praktyce? Obejrzyjcie film pod artykułem; ten dym i znacznie wolniejsze zagłębianie się w materiał to właśnie konsekwencja. Zapewne większość z Was interesuje jedno - czy warto wydać na te akcesoria kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych? Odpowiem krótki - NIE WARTO... Powodów jest kilka.
Po pierwsze wykonanie - niedokładne oszlifowanie ostrza powoduje wyrywanie laminatu w płycie, a w drewnie wydzieranie włókien. Po drugie - zestaw jest tak słabej jakości, że nawet dołączony imbus, którym luzujemy śrubę ogranicznika, nie pasuje - jest za mały i zbyt miękki, żeby odkręcić nim śrubkę. We wspomnianym filmie możecie zobaczyć porównanie Powerfixa ze sprawdzonym Wolfcraftem, poniżej zdjęcia opisujące to, o czym mowa: 

Powerfix - powyrywany laminat, efekt kiepskiego ostrzenia
Wolfcraft: laminat także nieco wyszczerbiony, ale w znacznie mniejszym stopniu, niż w przypadku marketówki
Wolfcraft: nawiertak równo ścina włókna drewna - widać to na obrzeżach otworów.
Powerfix - katastrofa: nie dość, że wolno się zagłębia, to jeszcze sieje spustoszenie.


Podobnie jak w przypadku elektronarzędzi, także i tutaj stwierdzam, że jest to dobry zestaw, dla kogoś, kto pracuje takim rodzajem wiertła raz do roku. Częstsza praca będzie męcząca (trzeba użyć większej siły przy wierceniu), a także da nam dużo gorsze efekty. Jednym słowem - życzliwie odradzam ;-) 

Ocena Pana Fleksa


Na deser krótki zapis video testu: wykorzystano w nim świerkowe listwy, formatkę z laminowanej płyty wiórowej, wkrętarkę Makity BDF442RFE w konfiguracji: II bieg, blokada sprzęgła do wiercenia. Enjoy! 



5 komentarzy:

  1. do geometrii wiertla bym sie nie czepial bo sa wiertla, ktorcyh geometria jest nad wyraz dziwna, a wierca jak zloto. jak przypomne sobie nazwe do wkleje.

    mam kilka wolfcraftow i nie narzekam. widzialem, ze LŁ swojego czasu oferowal marke Abraboro - czy masz mozliwosc potestowania tych wiertel i poglebiaczy?
    ciekawi mnie czy warto doplacic za terraxa lub ruko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Geometria jest jednym z powodów. Przy takim układzie zwojów i chropowatej powierzchni, zwierciny blokują się w rowkach i zapiekają, a wiertło nie ma jak odprowadzić ich na zewnątrz więc jest dramat.

      Abraboro nadal w sprzedaży, postaram się coś załatwić. U Wolfcrafta widzę tylko jedną wadę, przy pogłębiaczu z wiertłem 3 mm przy dokręcaniu imbusa strasznie się wygina wiertło - sposób montażu jest taki niewygodny...:( A sprawdzałem już kilka modeli wierteł od różnych producentów. Ruko kupiłem kiedyś na dluta.pl - mieli mały wybór, więc wziąłem to, co było. Wyglądają porządnie, sprawdzę wkrótce co oferują.

      Usuń
    2. @PanFleks a mógłbyś przetestować szlifierkę stołową parkside z Lidla (mówiłeś że kupiłeś na otwarciu sklepu)? bardzo mi zależy, może bym kupił do warsztatu. Co do pogłębiaczy to chyba skuszę się na parkside, rzadko bym używał, a zadziory pilnikiem bym może usunął. Co do szlifiery stołowej czekam na odp.

      Usuń
  2. Niestety, zgadzam się w 100% z zamieszczonym opisem. Piszę niestety, ponieważ "wtopiłem" kasę w zakup tego miernego zestawu - niby nie dużo, ale zawsze to pieniądze...
    Wiertła są kiepskie, słabo odprowadzają wiór i ciężko wpasować je w konkretny punkt (z powodu dziwnego kształtu czoła).
    O elektronarzędziach z Lidla mam dobre zdanie (z punktu widzenia dość aktywnego amatora), ale osprzęt (mam zestaw wierteł do metalu - to jeszcze pół biedy, zestaw gwintowników - kruszących się i te nieszczęsne wiertła z pogłębiaczami), to porażka...

    OdpowiedzUsuń
  3. zwoje są tak ułożone, aby można bylo lepiej zamocować frez do nawiercania w wybranej wysokości...

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...