25 marca 2012

Wielki test akumulatorówek - która jest najlepsza? Część 2/2 [film z testu]



Dzisiaj druga część zapowiadanego testu wkrętarek. Dla przypomnienia: w porównaniu wzięły udział 4 popularne modele znanych producentów. 

- Bosch GSR 14-2-Li
- DeWalt DCD730C2
- Hitachi DS14DSFL
- Metabo BS14,4Li

Czym różnią się poszczególne modele? Który z nich jest najbardziej wydajny? Który producent proponuje najdłuższą gwarancję? Którym pracuje się najwygodniej? Ile trzeba zapłacić za każdą z wkrętarek? Zapraszam do lektury drugiej i ostatniej części testu.
14V, czyli przyzwoity standard
Wszystkie wkrętarki są zasilane akumulatorem o napięciu 14,4V. Jest to przyzwoity standard do zastosowań domowych, a także jako podstawowe narzędzie do niezbyt wymagających zadań w rzemiośle. Oprócz Boscha wszystkie wkrętarki mają akumulator o pojemności 1,5Ah, co w połączeniu z szybkimi ładowarkami pozwala na nieprzerwaną pracę. 

Bosch GSR 14-2-Li

Tego producenta znają chyba wszyscy. Przedstawiciel "niebieskich" to podstawowy model za rozsądną cenę. Producent wyposażył go w miękkie okładziny, które pozwalają na komfortową pracę. W najtańszym modelu Boscha nie znajdziemy wskaźnika naładowania akumulatora, ale w tej klasie nie jest to element dyskwalifikujący. Wkrętarkę wyposażono w diodę LED podświetlającą miejsce pracy, dwubiegową przekładnię oraz seryjny uchwyt do paska. W zestawie znajdziemy także dwustronny bit. Spośród testowanych maszyn ta jest najlżejsza - body waży nieco ponad kilogram: 



GSR-ka Boscha osiąga bardzo dobre rezultaty w teście wydajności (szczegóły w tabeli na końcu tekstu), zważywszy na fakt, że ma najmniejszy akumulator, wynik jest bardzo dobry. W odróżnieniu od niektórych maszyn, bardzo precyzyjnie działa także regulacja prędkości obrotowej wrzeciona, bowiem niemal do samego końca prędkość wzrasta liniowo. Nie ma tutaj - znanego z tanich maszyn - zjawiska, gdzie prędkość wzrasta liniowo do momentu wciśnięcia włącznika na 1/2 maksymalnej głębokości, po której maszyna działa z pełną prędkością. Maszyna dostarczana jest w walizce systemu L-BOXX. Jest to chyba jedno z najlepszych rozwiązań na rynku. Na pochwałę zasługuje fakt, że walizkę dostajemy już w tej klasie maszyn. L-BOXXy możemy dowolnie składać i wygodnie transportować. Korzystając z katalogu producenta, to L-BOXXów możemy zamówić wytłoczki do poszczególnych narzędzi. Zauważalną wadą jest dość długi czas ładowania akumulatora oraz ładowarka, która podczas pracy wydaje nieprzyjemny pisk. Producent oferuje 3-letnią gwarancję po uprzedniej rejestracji na stronie internetowej.
Zalety: 
  • niezła wydajność, 
  • bogate wyposażenie standardowe, 
  • walizka L-BOXX, 
  • niska waga.
Wady:
  • pojemność akumulator, 
  • piszcząca ładowarka,  
  • czas ładowania znacznie dłuższy od deklarowanego, 
  • brak wskaźnika naładowania akumulatora.


DeWalt DCD730C2

To zdecydowanie najszybsza wkrętarka spośród testowanych. Wrzeciono rozpędza się na II biegu do 1900 obrotów, co pozwala na precyzyjne wiercenie małymi średnicami w drewnie i metalu. Wkrętarka jest bardzo dobrze wyważona, pomimo, że korpus i bateria ważą razem ponad 1500 gramów. Pewną konsekwencją wysokiej prędkości obrotowej jest niższy moment obrotowy. Biorąc pod uwagę wydajność maszyny, w ostatecznym rankingu zajmuje ona II miejsce. Jest jednak kilka elementów, które mogą wpłynąć na większą awaryjność tego modelu. W poprzednim artykule wspomniałem o konsekwencji zastosowania szybkiego biegu. Otóż podczas hamowania maszyny występują dużo wyższe prądy, co niekorzystnie wpływa na żywotność szczotek narzędzia. Zakładam zatem, że będą one zużywały się szybciej, niżu konkurencji. Oznaką tego jest fakt sporego iskrzenia na komutatorze podczas hamowania i rozruchu. Innym, równie niepokojącym zjawiskiem, jest sposób zarządzania energią z akumulatora. Idealnie zaprojektowane narzędzia powinno zablokować pracę wrzeciona po osiągnięciu krytycznego poziomu ładunku w baterii. Ma to związek z większą, niż w przypadku akumulatorów Ni-Cd, wrażliwością akumulatorów Li-Ion na zbyt głębokie rozładowanie. Podczas testów możecie zaobserwować, że pomimo znacznej utraty ładunku, wrzeciono nadal się kręci. W skrajnej sytuacji może to doprowadzić do bardzo głębokiego rozładowania i cel i nieodwracalnego uszkodzenia akumulatora. 
Jakie są wrażenia z pracy DeWaltem? Zdecydowanie pozytywne. Wkrętarka jest bardzo żwawa, dobrze leży w dłoni, a akumulator bardzo szybko się ładuje. Na uwagę zasługuje także sposób doświetlania miejsca pracy - po krótkotrwałym naciśnięciu włącznika, dioda LED świeci się kilkanaście sekund. Przy sytuacji odwrotnej - gaśnie po wyłączeniu narzędzia. Takie rozwiązanie sprawdza się przy seryjnym wkręcaniu lub wierceniu.W zestawie znajdziemy kufer z tworzywa sztucznego, zamykany metalowym klamrami, dwa akumulatory oraz ładowarkę. W sprzedaży znajdziemy zestawy z bardzo przydatną latarką. 


Zalety: 
  • wysoka prędkość obrotowa na II biegu, 
  • wysoka wydajność,
  • wydaje i pomysłowe oświetlenie pomocnicze, 
  • wygodny i kompaktowy kufer, 
  • dobre wyważenie.
Wady
  • kiepskie zarządzenie energią,
  • brak wskaźnika naładowania akumulatora.

Hitachi DS14DSFL

Spośród testowanych modeli Hitachi sprawia wrażenie najmniej "profesjonalnej". Brakuje jej blokady wrzeciona, a sam uchwyt jest dwuczęściowy. Kufer wkrętarki jest wykonany z tworzywa, zamiast solidnych zaczepów znajdziemy plastikowe suwadła, które nie sprawiają wrażenia solidnych i trwałych. Designerska obudowa kryje dwubiegową przekładnię. "Kosmiczne" obudowy stały się znakiem rozpoznawczym Hitachi, przez co nie można przejść obok nich obojętnie - albo łapią nas za serce, albo omijamy je szerokim łukiem.  Standardowe wyposażenie narzędzia obejmuje kufer, dwa akumulatory, a także dwustronny bit. Nad akumulatorem znajdziemy zaczep do paska. Niech nie zwiedzie Was jednak wygląd maszyny. Testy pokazały, że jest całkiem wydajna, pomimo, że pod względem wydajności Hitachi wypada najsłabiej. Na jednym ładowaniu wywierciła zaledwie 250 otworów - to mniej, niż wyposażona w mniejszy akumulator wkrętarka Boscha. W odróżnieniu od DeWalta jednak, brak ładunku w akumulatorze skutkuje definitywnym zatrzymaniem wrzeciona, co chroni go przed głębokim rozładowaniem. Ładowarka Hitachi regeneruje akumulator w niecałe 40 minut. Kupując narzędzie Hitachi otrzymamy również najkrótszą gwarancję - zaledwie 12 miesięcy przy zakupie na fakturę oraz 24 miesiące przy zakupie konsumenckim. 


Zalety: 
  • cena,
  • możliwości i wydajność.
Wady:
  • brak blokady wrzeciona, 
  • brak diody doświetlającej miejsce pracy,
  • brak jednoczęściowego uchwytu, 
  • krótka gwarancja, 
  • kiepskiej jakości kufer, 
  • długi czas ładowania.  


Metabo BS14,4LiWkrętarki serii L, LT i LTX Metabo wprowadziło w 2009 roku. Testowany model jest nieco zmodyfikowaną wersją starej BS-ki. W odróżnieniu od poprzednika, w nowym modelu powiększono akumulator, zmieniono także mechanizm zapadkowy sprzęgła, przez co działa on teraz lżej. Zmianom nie oparła się także obudowa - jest ona teraz bardziej nowoczesna, w odróżnieniu od obłej poprzedniczki.

W teście wydajnościowym Metabo wypada najkorzystniej. Na jednym ładowaniu wywiercimy niemal 300 otworów. Niemieccy inżynierowie wyposażyli maszynę w jednoczęściowy uchwyt,  hamulec wybiegowy i blokadę wrzeciona. BS-kę możemy kupić w konfiguracji z jednym lub dwoma akumulatorami, ale w odróżnieniu od DeWalta, w tej serii nie przewidziano akumulatora o pojemności 3,0 Ah. Oczywiście możemy go dokupić osobno, ale nie znajdziemy zestawu posiadającego powiększone akumulatory w standardzie. Kufer na narzędzie jest wykonany z tworzywa, zamkniemy go metalowymi klamrami. W środku - zamiast wytłoczki znanych ze starszych modeli - przegrody. Jako jedyna spośród testowanych narzędzi posiada akumulator ze wskaźnikiem naładowania. Same akumulatory to opowieść na osobny artykuł. Metabo wyposażyło swoje ładowarki w system chłodzenia, dzięki czemu ładowanie przebiega w bardziej optymalnych warunkach. Chłodzenia posiadają wprawdzie konkurenci (np. Bosch lub Makita), ale jest ono dostępne w wyższych modelach narzędzi. Same ładowarki są uniwersalne dla całej gamy narzędzi. W sprzedaży znajdziemy dwie wersje: standardową i szybką. Możemy ich jednak użyć z każdym akumulatorem ze wszystkich klas narzędzi. Na szczególną uwagę zasługuje też gwarancja Metabo - jako jedyny producent obejmuje bowiem 36 miesięczną gwarancją również akumulator (na stronie producent deklaruje, że wymianie podlega również bateria, która w trakcie trwania gwarancji utraci min. 20% pojemności).

Zalety: 
  • rozsądny kompromis pomiędzy prędkością obrotową i momentem obrotowym,
  • bardzo dobra wydajność, 
  • wskaźnik naładowania akumulatora, 
  • szybka ładowarka z systemem chłodzenia, 
  • 3-letnia gwarancja na akumulator.
Wady:
  • kiepsko konfigurowalne walizki,
  • dostępna jedynie z akumulatorem o pojemności 1,5Ah
  • cena katalogowa.


Posumowanie

Wszystkie, spośród prezentowanych narzędzi to podstawowa klasa profesjonalnych narzędzi. Znaczące różnice znajdziemy w cennikach producentów, bo różnica pomiędzy najtańszą, a najdroższą wkrętarką wynosi kilkaset złotych. Co powinien wybrać majsterkowicz? Test pokazał, że spośród testowanych modeli dwa znacząco odbiegają od reszty. Pod względem wydajności, możliwości, a także przez fakt unikalnej gwarancji bezapelacyjnie wygrywa Metabo BS 14,4 Li. Za jakość trzeba niestety zapłacić. Pocieszający jest fakt, że w handlu detalicznym ceny są dużo niższe niż ceny sugerowane przez producenta. Najtańszą, ale niestety zarazem najgorzej wykonaną i najsłabiej wyposażoną wkrętarką jest Hitachi. DeWalt pod względem wydajności zbliżył się do lidera, ale problemy związane z wykorzystaniem energii z akumulatora mogą wieszczyć problemy z zasilaniem. Bosch oferuje rewelacyjny system kufrów, bardzo dobrą wydajność i ergonomię przy rozsądnej cenie. Najmniejszy akumulator ładuje się zdecydowanie najdłużej spośród wszystkich testowanych modeli. 


Dysponujący kwotą rzędu 1000 PLN majsterkowicz powinien skupić się na dwóch modelach: Metabo BS14,4Li. DeWalt DCD730C2 jest niewiele tańszy, ale w handlu spotkamy wersję z większym akumulatorem i latarką. Moja ocena wynika z nieszczęsnego systemu zasilania - gdyby zabezpieczenie działało podobnie jak w Boschu czy Metabo, mielibyśmy dwóch zwycięzców. 

Czytelnicy o mniejszym budżecie powinni koniecznie wziąć pod uwagę Boscha GSR 14-2-Li, bądź w ostateczności Hitachi DS14DSFL. Ta ostatnia pozycja jest dość kontrowersyjna - w klasie urządzeń na 14,4V jest najtańsza, ale za tę cenę możemy kupić narzędzie zasilane niższym napięciem, ale za to lepiej wykonane i wydajniejsze. Lub całkiem dobrego "chińczyka". Otrzymana w teście ocena jest podyktowana tylko i wyłączenie tym, że wkrętarka kosztuje najmniej. 
Parametry i cechy narzędzi - podsumowanie

Kilka słów o teście

Narzędzia zostały zaprezentowane w kolejności testowania. Do testów wykorzystano maszyny fabrycznie nowe, po uprzednim naładowaniu akumulatorów do pełna. Pozostałe materiały:
  • płyta wiórowa o grubości 44mm i wymiarach 800x1200mm (2 sztuki formatek 800x1200x22), 
  • wiertło do drewna marki Tivoly (6 mm) - każde narzędzie z wykorzystaniem nowego wiertła. 
 

16 komentarzy:

  1. Witam,

    Jak zawsze Twoj artykul stoi na wysokim poziomie co bardzo cieszy. Osobiscie zwracam uwage na drobne niuanse dlatego podoba mi sie, ze zauwazasz i podkreslasz niektore na pierwszy rzut oka malo istotne rzeczy ale jak sie pozniej okazuje sa bardzo wazne.
    Wg. mnie na plus przy wyborze wkretarki moze rzutowac jeszcze komplet akcesoriow w zestawie lub chocby miejsce na nie w walizce wkretarki. Osobiscie denerwuje mnie gdy musze szukac bitu lub wiertla w innej walizce lub skrzynce narzedziowej. Lubie miec podstawowy zestaw bitow razem z wkretarka.
    Pominales wg. mnie wazna rzecz - manualne dokrecanie. Wydaje mi sie, ze prezentowane modele powinny miec taka opcje. Bez wciskania "gazu" bit jest zablokowany i mozna krecic jak wkretakiem. Przydatna funkcja przy delikatnym dociaganiu wkretow np. w delikatnych materialach.
    Z tym wierceniem ilosci otworow przypomniales mi czasy "wspolzawodnictwa" z czasow komuny. "Pan Fleks reprezentujacy gornikow z okregu Doniecka uzywajac wkretarki Metabo wywiercil 300 otworow i wyrobil 120% normy" ;)"
    Oczywiscie pojemnosc baterii i jej wydajnosc jest wazna dla uzytkownika ale nie oszukujmy sie kto wierci 300 otworow pod rzad? Zwykle wierci sie dziurke, robi cos innego, pozniej kolejna dziurke, wkreci pare wkretow i postoj. Sam mam Boscha z akumulatorem 1.3Ah i zastanawialem sie czy to nie za malo. Ale praktyka pokazuje, ze caly dzien jestem w stanie nim krecic wkrety i wiercic dziury, nigdy nie liczylem ilosci otworow ani wkreconych wkretow ale mam zasade, ze podladowuje aku w czasie przerw kawowych i zawsze na noc po skonczonej pracy. A nawet jak mi padnie w czasie pracy to jest drugi zapasowy. Moze zawodowi budowlancy ktorych jedynym zajeciem jest wiercenie dziur albo karton gipsowcy, ktorzy wkrecaja wkrety non stop przez 8h moga miec problem ale uwazam, ze to tylko kwestia wyrobienia nawyku doladowania akumulatora. Bo nie znam budowlanca ani stolarza, ktory nie zrobilby sobie krotkiej przerwy na kawke czy papieroska. Zwykle te trwajace 10-15 min przerwy daja czas zeby aku odzylo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Fleks zawsze wyrabia 120% normy! To w trosce o dobro wspólne i próba budowania lepszej przyszłości! A tak na poważnie - dziękuję za opinię :)

      Odpowiedź na Twoje pytanie dotyczące "dociągania" padło pośrednio w teście. Zrobisz to każdą maszyną wyposażoną w blokadę wrzeciona. Spośród testowanych modeli nie uda się to jedynie z użyciem Hitachi.

      Jeśli chodzi o sam test - widzisz, szukam złotego środka dla pokazania rzeczywistej wydajności narzędzia. Oczywiście moja procedura nie jest doskonała, ale miałem nadzieję, że pokazuje jakiś obraz. Niektórzy producenci szacują ilość wkręconych wkrętów na ładowaniu akumulatora. Wiercenie było tutaj niejako najwygodniejszą opcją, bo te maszyny obiektywnie są bardzo wydajne.

      Miejsce w walizkach - trafna uwaga. Uzupełniając treść wpisu warto wspomnieć, że oprócz DeWalta (ma najmniejszy i najbardziej dopasowany kufer) w każdym zmieści się coś jeszcze. Np. stare walizki Metabo (miałem taką w BS18Li) miała w wytłoczce miejsce na dodatkowy akumulator, do którego idealnie pasowało pudełko z bitami. Reszta "bezwytłoczkowych" walizek też daje taką możliwości, ale bity wówczas "latają", bo nie mają dopasowanego miejsca.

      Usuń
  2. Panie Fleksie - bardzo dobrze, ze pokazujesz ile mozna zrobic dana wkretarka na jednym aku. Ma to sens gdy porownujesz cos ze soba bo pokazuje czy urzadzenie A jest tak samo wydajne jak B.
    Rzeczywiscie niektorzy producenci pokazuja ile mozna wkrecic na jednym ladowaniu akumulatora. Ogladajac taki filmik pokazowy firmy Metabo pierwsze pytanie ktore pojawilo mi sie w glowie - no i co z tego, ze wkrecili 305 wkretow. To duzo czy malo, skad mam wiedziec. Jesli nie ma odniesienia do innego urzadzenia podobnej klasy to taka informacja jest srednio uzyteczna.
    Osobiscie wielki uklon w Twoja strone, ze zrobiles taki test wkretarek.

    ps. widze w zapowiedziach, ze bedzie Fischer. Nie wiem czy to bedzie wywiad z przedstawicielem Fischera. Jesli tak to mam pytanie: dlaczego warto wybrac Fischera zamiast konkurencji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Fleksie, ja mam takie pytanie - co Pan może powiedzieć na temat tej wkrętarki?
    http://www.leroymerlin.pl/elektronarzedzia/wiertarki-wkretarki-mloty-udarowe/wkretarki/wiertarko-wkretarka-bs14g-li-kit3x-aeg,p158222,l161.html#opis
    Szukam czegoś na tzw. lata i ogolnie jestem nastawiony na zestaw metabo bs 14, ale teraz tak zobaczyłem tą ofertę na stronie leroja i mnie dość zaciekawiła.
    Pozdrawiam
    Radek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo przyzwoity sprzęt za rozsądne pieniądze.
      W kolejce na publikację czeka recenzja siostry na 12 V, zasilanej akumulatorem NiCd. Jeśli chodzi o porównanie do BS 14,4 Li, to ta druga wypada lepiej, jeśli chodzi o gwarancję chociażby. Testów porównawczych (wiercenie, wkręcanie) nie robiłem. Może uda się coś w najbliższym czasie.
      Jeśli możesz pozwolić sobie na Metabo, bierz Metabo (różnica w cenie zakupu zniknie, gdy akumulator odmówi posłuszeństwa). Jeśli masz ograniczony budżet, weź AEG. W obu przypadkach, jeśli będziesz miał możliwość, sprawdź w obu, czy nie ma zbyt wielkiego bicia na wrzecionie (najlepiej montując wiertło 2-3mm). Starsze Metabo miało z tym kłopot, AEG (starsze i nowsze) także.

      Usuń
  4. Witam,

    Trafiłem tu zupełnym przypadkiem ale widzę już, że będę częstym gościem.

    Mam pytanie. Stoję przed wyborem wkrętarki na okazyjny użytek domowy.

    Ze względów finansowych wybór zawęziłem do testowanych tu Bosha oraz Hitachi plus wspominanego w komentarzach AEGa BS 14 G Li.

    Na papierze najlepiej wygląda AEG. W Pana teście Bosch. A mi najbardziej leży Hitachi :) - już piszę dlaczego. Otóż Hitachi jako jedyny producent daje 2 lata gwarancji na baterie co jest sporym plusem i potencjalnie sporą oszczędnością.

    Czy dobrze myślę, że Bosch daje jedynie 12 miesięcy na baterie?

    Jak by Pan porównał AEG do pozostałych dwóch propozycji?

    Czy samo urządzenie Hitachi jest mniej trwałe niż Bosch i AEG?

    Z góry dziękuję za wszelkie rady i pozdrawiam,
    Sebastian

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, bardzo fajny blog.
    Mam pytanko - a jak do tych czterech wkrętarek miałaby się Celma WAK-Li 14DB?
    I cena niższa (ok. 620 zł), a akumulator w zestawie ma wg opisu 2,8 Ah. No i niby polska :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi Panie Fleksie. Chce kupić wkrętarka dla męża. Czytam i czytam i nic już nie rozumiem:-) ma być profesjonalna do użytku domowego. 2 akumulatory najlepiej bez pamięci i w L- boxxie. Please.
    Po Pana teście chciałam zakupić jakiegoś Boscha Gsr, ale zginęłam w gąszczu skrótów na Allegro. Bardzo chciałabym , aby mąż był z niej zadowolony i cieszył sie latami:-) o ile to możliwe.
    I jeszcze jedno naiwne pytanie czy do tych wkrętarek dołączone są końcówki typu krzyżak itp...?
    HELP!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pan Fleks - blog DIY21 marca 2013 14:42:00 CET

    Cześć Kasiu;-) Mianem profesjonalnej określa się bardzo wiele modeli i marek. Często robią to sami producenci, aby podnieść nieco renomę swojego sprzętu. Bosch będzie bardzo dobrym wyborem, zresztą sama zawęziłaś nieco wybór pisząc, że ma być w L-Boxxie. Bosch w dość prosty sposób oznacza modele swoich narzędzi. Zazwyczaj jest to GSR [napięcie zasilania] [ilość biegów] [rodzaj akumulatora]. GSR 14,4V-Li-2 oznacza, że jest to wkrętarka zasilana akumulatorem 14,4V, litowo-jonowa, dwubiegowa. Bosche, które miałem w swoich rękach zazwyczaj wypadały bardzo dobrze. Są stosunkowo niedrogie, dodatkowe akumulatory są dostępne w internecie za rozsądne pieniądze, gwarancja także dość długa, bo 3 letnia. Akcesoria (czyli, np. bity krzyżakowe) są czasami dokładanie. Na ogół jest to jedna sztuka - dwustronny bit, płaski i krzyżak. Większe zestawy znajdują się w opakowaniach promocyjnych, bądź dokładają je sprzedawcy. Wkrętarka z mojego testu jest godna polecenia, zresztą możesz o niej poczytać. Jeśli Twój luby pracuje nią z dala od gniazdek, wybierz opcję z bardziej pojemnymi akumulatorami. Jeśli w domu, do skręcania mebli i majsterkowania wystarczy opcja 2x1,3Ah. Narzędzia zasilane wyższym napięciem mają nieco lepsze parametry - tzn. moment obrotowy, prędkość obrotową. Ale musisz szczegółowo określić rodzaj zastosowań, a w konkretnym sklepie z pewnością ktoś Ci doradzi, jeśli będziesz miała problem z wyborem odpowiedniego modelu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłem na tą stronę w poszukiwaniu informacji o wkrętarkach bo czas dokupić coś lżejszego z akumulatorem litowym,

    do tej pory używam Boscha gsr 14,4 z bateria nicd 2.0ah,nigdy prędzej nie robiłem żadnych testów ale chciałem porównać osiągi ,wierciłem wiertłem 6mm w płycie laminowanej 18mm dekor - Orzech ciemny i jestem w szoku wywierciłem 427 otworów zanim padla bateria!,wiertło nie było nowe ale też nie jakieś zajechane różnica w grubości płyty raczej nie wielka,ale wynik znacznie sie rożni od tych z Pana testów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero doczytałem że grubość płyty w Pana teście to 44mm nie wiem czemu wydawało mi się że 22mm,ale może komuś przyda sie mój teścik bo te wkrętarki bywają za grosze na portalach a sprzęt bardzo dobry...
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  10. Pan Fleks - blog DIY19 maja 2013 23:02:00 CEST

    No to już znasz odpowiedź ;-)
    W testach faktycznie było niemal 5 cm grubości. Niestety, gdybym wiercił w cieńszej płycie, przy tylu modelach ręka odpadłaby pewnie już po godzinie. Pamiętaj też, że akumulator ma również bardzo duży wpływ na wyniki testów. Ja staram się używać modeli z pudełka, gdzie akumulator jest naładowany po raz pierwszy. W Ni-Cd kolejne ładowania zwiększają wydajność baterii, więc ten sam test przeprowadzony po pierwszy oraz 15-tym ładowaniu dałby inne wyniki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pan Fleks - blog DIY19 maja 2013 23:03:00 CEST

    Pewnie, że się przyda ;-)
    Jeśli masz jakieś zdjęcia tej maszyny i chciałbyś ją opisać - zapraszam. Opublikuję Twój test z wielką przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy pomysł,w dziale "Już wkrótce na blogu"jest informacja o planowanym teście wkrętarki nicd - AEG mógłbym zrobić jako ciekawostkę test porównawczy mojego Boscha nicd ,płyty 22mm nie posiadam ale mogę skleić np dwie płyty 18mm lub wiercić w sośnie 32mm,zdjęcia jakieś też mogę zrobić ale obawiam się że jakość nie będzie powalająca.Jestem stolarzem nie fotografem ;-).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Pan Fleks robi dobrą robotę za darmo i rzetelnie. Ja szukam czegoś z wyższej półki, ale trafiłem na test i zapoznałem się z kryteriami testowymi autora. Popieram Pana działalność i życzę nieograniczonego dostępu do elektronarzędzi i nowych pomysłów na testy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajna recenzja i test cieszę się że metabo wygrało bo taką właśnie wkrętarkę posiadam myślę że częściej będę Pana bloga odwiedzał pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...