18 października 2011

Parkside PMFW 280A1 - elektronarzędzia z marketu spożywczego, cz.2

Parkside PMFW 280A1 - odkrywa przed Panem Fleksem swoje sekrety ;-)

Dzisiejszy wpis jest kontynuacją "marketowego" wątku. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami Pan Fleks postanowił przyjrzeć się bliżej narzędziu, które można kupić podczas niedzielnych sprawunków. W ramach cyklu zaplanowane są jeszcze: porównanie narzędzi podczas pracy  (Parkside vs. Bosch), a także prezentacja pozostałych narzędzi z poprzedniego wątku.  Cykl rozłożony jest na kilka najbliższych tygodni. 
Parkside PMFW 280A1 to multifunkcyjne narzędzie oscylacyjne. Łączy w sobie trzy podstawowe funkcje, a mianowicie: cięcie, skrobanie i szlifowanie. Ze względu na mnogość akcesoriów jest to całkiem pożyteczne i uniwersalne narzędzie. 

Płytka z elektroniką narzędzia. Odpowiada za stabilizację obrotów.

Na załączonym powyżej zdjęciu widzimy szczotki i elektronikę urządzenia (regulator obrotów). Szczotki mają metalową obudowę - to spory plus, bo przy intensywnej pracy w tym miejscu wydziela się sporo ciepła. Niestety, na zdjęciu widać także poważne wady konstrukcyjne narzędzia, przez co możemy spodziewać się, że nasz nowy nabytek nie napracuje się zbyt długo...

Elektronika narzędzia.
Na zdjęciu widoczny stabilizator, a w niebezpiecznie niedalekim sąsiedztwie - kabel sieciowy.
Fotografia powyżej - szczotki węglowe.

Płytka z elektroniką jest zamocowana masą termotopliwą. O ile jeszcze taki sposób montażu można w skrajnych warunkach zaakceptować, to niedopuszczalna jest pajęczyna kabli. Na zdjęciu powyżej widać dwie żyły kabla sieciowego stykające się z obudową stabilizatora (lub tranzystora). Zadaniem tego elementu jest regulowanie obrotów narzędzia pod wpływem obciążenia. Ponieważ prąd płynący przez wspomniany element jest momentami spory, jego obudowa nagrzewa się. Nie trudno zatem wyobrazić sobie, co się stanie podczas intensywnej pracy...


Stojan silnika zamontowany w obudowie urządzenia

Kolejnym pomysłem konstruktorów szlifierki jest połączenie przekładni z wirnikiem silnika. Otóż w opisywanym narzędziu stanowi ona jedną całość: 

Przekładnia szlifierki wraz z wirnikiem silnika.
Czerwony element na zdjęciu do wentylator - tworzywo sztuczne
jest wykorzystywane w tym miejscu bardzo często.

Mocowanie akcesoriów za pomocą śruby i podkładki (nie ma ich na zdjęciu).

Ja widać na zdjęciu wirnik jest wprawdzie łożyskowane, a obudowa przekładni wykonana z odlewu, ale nie mamy szans aby wymienić w niej smar, bo to jeden komponent. Na opisywanym przykładzie doskonale widać dość stary numer pt. "jestem profesjonalnym narzędziem". Otóż metalowa przekładnia jest jak najbardziej pożądanym elementem każdej maszyny, ale w tym konkretnym przypadku to barok, czyli przerost formy nad treścią. Zanim przekładnia nagrzeje się do tego stopnia, że potrzebna będzie metalowa obudowa, płytka ze sterowaniem rozpuści się...

Akcesoria dołączane do zestawu: króćce do odsysania pyłu, płyta szlifierska delta (oraz arkusze papieru ściernego)
3 piłki segmentowe, skrobak oraz klucz imbusowy do wymiany akcesoriów.
Stosunkowo niską jakość widać na przykładzie dołączonych do zestawu akcesoriów. Są one wycięte ze zwykłej blachy, niektóre elementy zaczynają rdzewieć. Zestaw kupimy w walizce z tworzywa sztucznego, wyposażono ją w metalowe klamry - to mały plus! 

Dane techniczne: 
  • Napięcie zasilania: 230 V
  • Nominalny pobór mocy: 280 W
  • Liczba obrotów na biegu jałowym: 15000-21000 min-1
  • Poziom ciśnienia hałasu: 85,1dB (A)
Podsumowanie: 
Za około 150 PLN kupimy w Lidlu produkty na całkiem dobry obiad dla sporej rodziny. W tej samej cenie dostaniemy opisywane narzędzie wielofunkcyjne, które kusi 3-letnią gwarancją, zestawem akcesoriów i podobieństwem do markowych produktów. Czy ten konkretny model narzędzia Parkside to dobry wybór? Z pewnością tak, pod warunkiem, że nasze majsterkowanie ogranicza się do przygotowania raz do roku prezentu gwiazdkowego lub równie lekkich prac. Czasami lepiej zjeść dobry obiad ;-)

Zalety: 
+ długi kabel sieciowy, 
+ 3-letnia gwarancja, 
+ obudowa przekładni z odlewu
+ cena. 

Wady: 
- kiepska jakość wykonania, 
- niechlujny montaż, 
- kiepskie akcesoria w wyposażeniu standardowym, 
- modułowa budowa utrudniająca serwisowanie,
- zdawkowe informacje na temat serwisu i obsługi pogwarancyjnej 
 

Ocena Pana Fleksa

15 komentarzy:

  1. Pomyslalem, ze porownanie Einhell - Bosch Z. tez byloby na miejscu.
    Einhell jest bardziej dostepny. Parkseid tylko w Lidlu. A cena zdaje sie podobna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no nie zgodze się einhell znaczniej drożej wychodzi niż parkside. Parkside ma ceny takie jak najgorsza toya mniej więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Test do kitu - a gdzie opis "kultowego" zielonego boscha - pare zdjec porownawczych bebechow by sie przydalo i jakies porownanie pracy urzadzen. Czy akcesoria boscha pasuja do tego urzadzenia? To podstawa - nie ma co za duzo wymagac od tych w komplecie gdyz jedno "firmowe" boscha potrafi kosztowac wiecej nic cale urzadzenie z akcesoriami z lidla. Srodek na zdjeciach nie wyglada zle - wystarczy rozdkecic "wynalazki" z marketu budowlanego i sporzec... w rumunskich zielonych boschach tez cudow nie ma a o skill-u nie wspomne nawet - katowka z glowica z tworzyw.. tez takie sa na rynku.

    Co do trwalosci to nie ma co gdybac - dobrze sprawdzic :) W koncu 3 lata gwarancji ..

    A na koniec - to narzedzia amatorskie - tu nikt nie pracuje 8h codzien przez okragly rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, czy przeczytałeś wszystkie części, czy tylko jedną? Po to przy postach są numerki, żeby było wiadomo, że to większa część całości ;-) To, o co pytasz jest w pozostałych częściach.

      Trwałość tego narzędzia określam jako mizerną. Co do przeznaczenia tych narzędzi, polemizowałbym - poczytaj i popytaj ile osób kupuje je do pracy zarobkowej. To są narzędzia zaprojektowane do sporadycznego wykorzystywania i powinny taką pracę wytrzymać. Nic na to nie poradzę... ;-)

      Usuń
  4. Witam, może nie jest to sprzęt dla zawodowców ale mam akurat młotowiertarkę pneumatyczną właśnie z lidla i działa bardzo dobrze!;) oczywiście nie kułem niej całego domu jedynie rowki na kable sieciowe w dwóch pokojach ale bardzo usprawniła całość pracy:) przecież oni nawet w reklamie mówią że to jest "dla majsterkowiczów" a uważam że za tą cenę jest on w porządku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, masz rację. To chińskie narzędzie na rozsądne pieniądze, ale o dość niskiej jakości i bardzo ograniczonym serwisie (oraz braku serwisu pogwarancyjnego). Dla majsterkowiczów się nadaje, racja. Markowy sprzęt pracuje dużo precyzyjniej, stąd jego cena (na którą składa się także obsługa serwisowa). Sam miałem przez długi czas Black&Deckera, którym skułem sporo glazury i sporo powierciłem. Ale do B&D mogłem dokupić najmniejszy drobiazg w serwisie.

      Usuń
  5. 3-letnia gwarancja jak na takie urządzenie to całkiem przyzwoicie. W sumie wątpię, żeby przeciętny majsterkowicz, jakoś szczególnie mógł ją wyeksploatować. Ostatnio jak byłem w markecie (chyba Auchan) to oglądałem podobny sprzęt, ten plastik to jakiś żart (niewygodna tandeta, jak z zabawek z mcdonalda) mam nadzieję, że w środku jest lepiej...:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Sprzęt nie wart jest pieniędzy majsterkowicza. Parkszajs jest dla niedzielnego, mającego dwie lewe ręce do roboty piwosza, którego trzeba końmi do roboty ciągnąć. Jak już jakąś wykona to z reguły przez wzgląd na swoją kobitę względnie teściową, która stojąc nad nim ścierą pogania ;)

    Nie mylić pojęć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kompletnie nie rozumiem tego testu... Jak można porównywać narzędzie, jak zresztą określa producent, do użytku TYLKO i wyłącznie amatorskiego, z narzędziami BOSCH... Weźcie do porównania inny amatorski sprzęt typu TOYA i w tym samym przedziale cenowym, to będzie jakieś porównanie. To tak, jak porównywać mercedesa z maluchem i narzekać, że maluch jest źle wykonany. To nie są narzędzia do ciężkiej harówki za grube pieniądze. Sam używam wiertarki udarowej Parkside od ponad roku, bardzo przydała mi się w remoncie mieszkania i nie miałem z nią żadnych kłopotów. Dodam, że mieszkanie w bloku z wielkiej płyty, więc nie było lekko.

    Podsumowując w tej klasie cenowej trzeba się liczyć z tym, że jakość wykonania nie jest z górnej półki, a użycie narzędzia okazjonalne, a nie ciągłe. I to tyle.



    Pozdrawiam forumowiczów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Porównanie odległych półek cenowych i jakościowych to jeszcze nic. Zobaczcie kto dokonuje porównania. "obudowa szczotek" zamiast szczotkotrzymacz, albo mówienie na każdy element elektroniczny w obudowie TO220 ( fragment o stykającym się z jego rozpraszaczem ciepła przewodzie) "stabilizator". Ciekawe czy domorosłemu "blogierowi" przyszło do głowy po co w ogóle miałby być tm stabilizator liniowy, skoro cały układ jest zrobiony po taniości i pracuje na niewyprostowanym napięciu sieciowym 230V AC ? Najprawdopodobniej owy tajemniczy element to triak regulatora fazowego, najpopularniejszego sterowania prężnością obrotową silników uniwersalnych.
    Zauważyłem że niektórzy komentujący przypuszczają, że autor jest serwisantem f-my Bosch. Osobiście uważam że ta szanująca się niemiecka firma nie pozwoliła by aby ktoś bez podstawowej wiedzy elektrotechnicznej nawet dotykał wnętrze ich urządzeń. O wiele bardziej prawdopodobna jest tutaj kryptoreklama i marketing szeptany z których to wielu internetowych "specjalistów" czerpie korzyści prowadząc swoje niby prywatne serwisy, blogi wideo-testy itp.

    OdpowiedzUsuń
  9. bredzisz. wypij piwo i stuknij się młotkliem w łeb.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bosch robi tańsze narzędzia dla majsterkowiczów i drogie dla profesjonalistów. jak widzę porównywano z takim dla amatorów. Poza tym- to, ze maluch jest duuużo tańszy ma usprawiedliwiać fuszerki w jego wykonaniu?? Chyba jaja sobie robisz, blokowiec. Każdy wyrób, tani czy drogi ma być dobrze zrobiony. I bezpieczny dla użytkownika. Owszem, dopuszczalne mogą być gorsze jakościowo (tańsze) użyte materiały i "prostsza" myśl techniczna. I mniejsze wydatki na reklamę i marketing firmy parkside od Boscha, co jest sporym składnikiem końcowej ceny wyrobu. .

    OdpowiedzUsuń
  11. Co to za maniera ocenianie trwałości tuż po zakupie??
    Jak wygląda sprawa po np 2-3 latach eksploatacji częstszej niż raz na miesiac// ?? Rozpadło się czy nie, i co dokładnie??? Jak zareagował serwis? To zrozumiałbym. Zresztą- u nas prowizorki- także te z wyglądu są najtrwalsze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pan Fleks - blog DIY, testy na9 sierpnia 2014 17:40:00 CEST

    Dlaczego maniera? Na podstawie konstrukcji oceniłem jakość tego narzędzia. Jeśli kupujesz poduszkę z wypełnieniem ze słomy, to musisz spać na niej kilka lat, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że jest gorsza od tej z pierzem? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pan Fleks - blog DIY, testy na9 sierpnia 2014 17:42:00 CEST

    Nie ma czegoś takiego jak "firma parkside". Parkside to marka handlowa narzędzi konfekcjonowanych dla sieci marketów spożywczych. O jakich wydatkach na marketing mówimy? Bo narzędzia - o ile mi wiadomo - mają podobne budżety jak marchewka, pieczywo i środki piorące ;-)

    OdpowiedzUsuń

Blog został przeniesiony na www.PanFleks.pl. Jeśli masz ochotę wziąć udział w dyskusji, zapraszam pod nowy adres.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...