29 sierpnia 2010

Deser typu: "Bita śmietana"

Weekendowe zakupy są niekiedy szalenie inspirujące. W jednej z marketowych alejek Pan Fleks odkrył cały regał z deserami w proszku i nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie jeden z nich: deser typu bita śmietana. Z wyglądu prawdziwy smakołyk, dopiero kiedy człowiek się wczyta, odkrywa, że to podła imitacja. 
Dlatego też niedzielny post, Pan Fleks postanowił napisać "ku przestordze", której ma służyć także materiał video. Umówmy się, że film jest o drzwiach typu "antywłamaniowe". Posta dedykuje wszystkim, którzy lubią oszczędzać na tym, na co nie powinniśmy żałować pieniędzy.

Smacznego! ;-) 

7 sierpnia 2010

Co łączy kobiety i szlifierki oscylacyjne? (cz.3)

Szlifierka z dysku twardego

W sobotni wieczór - ostatnia część "Rozważań nad szlifierkami". 

W poprzednich postach była mowa o jakości wykonania modeli, których cena różni się o maksymalnie 100 PLN (zakładając, że na papierze narzędzia mają bardzo podobne parametry użytkowe). Na zakończenie kilka uwag praktycznych, oraz wskazówki na temat tego, czym się kierować przy wyborze narzędzia. 

Często przy wyborze narzędzia istotnym kryterium jest gwarancja i dostęp do sieci serwisowej. O ile w trakcie trwania okresu gwarancyjnego jest to mało istotne, o tyle  po upływie roku lub dwóch po zakupie nabiera niebagatelnego znaczenia. Producenci i dystrybutorzy proponują zazwyczaj dwojakie rozwiązanie tej kwestii: tanie narzędzia, w przypadku awarii, bardzo często podlegają wymianie na zupełnie nowy egzemplarz. O plusach i minusach takiego rozwiązania nie warto dyskutować - "wypożyczalnie" mają jednak spore grono fanów ;-)  Drugim, bardziej klasycznym rozwiązaniem jest wsparcie serwisowe producenta.

Co może "zepsuć" tanie narzędzie? Zazwyczaj zbyt intensywna praca. Mało który użytkownik pamięta o tym, aby w trakcie pracy robić krótkie przerwy. Wirniki narzędzi posiadają wprawdzie chłodzenie, ale plastikowe obudowy w połączeniu ze zbyt cienkim uzwojeniem wirnika wpływają na wzrost temperatury wewnątrz narzędzia, a w konsekwencji do jego spalenia. Im droższe narzędzie, tym większe prawdopodobieństwo, że przynajmniej cześć elementów wewnątrz będzie wykonana z odlewów. W opisywanych narzędziach wirniki różnił sposób łożyskowania:




Wróćmy do gwarancji - spora grupa producentów tanich narzędzi coraz chętniej inwestuje w sieć serwisową. Dla użytkowników to bardzo pozytywny sygnał. Niezwykle istotny jest jednak dostęp do części zamiennych. O ile nieskomplikowane narzędzie może naprawić nawet niewykwalifikowany serwisant, o tyle brak części powoduje, że może to być nieopłacalne lub wręcz niemożliwe.W jaki sposób dokupić do tańszej szlifierki wentylator lub łożysko ślizgowe? Konia z rzędem temu, komu uda się taka sztuka ;-) 

Producenci droższych (aczkolwiek w kategoriach ceny i przeznaczenia - nadal amatorskich) narzędzi często udostępniają na swoich stronach internetowych lub w instrukcjach obsługi wykaz części zamiennych wraz z ich numerem. Wzorcowym przykładem jest Metabo, które do każdego narzędzia dołącza szczegółowy rysunek techniczny (na fotografii dokumentacja szlifierki Metabo FMS 200 Intec). W przypadku tanich narzędzi nie ma o tym oczywiście mowy. 




Na zakończenie krótki poradnik dla poszukujących idealnego narzędzia. 
  • Budżet: to zazwyczaj pierwsza rzecz, jaką planujemy przed zakupem. Dobrze jest określić maksymalną kwotę, ale warto także dobrze przemyśleć (przed zakupem!) przyszłe zastosowanie narzędzia. Najlepiej kierować się zasadą, że lepiej kupić zapas możliwości, niż ich niedobór :-
  • Marka: profesjonalne narzędzia są droższe, ale także wytrzymalsze. Do sporadycznej pracy nie zawsze warto sięgać na najwyższą półkę, grzechem jest jednak nie korzystać z promocji i innych okazji (w ubiegłym roku producent profesjonalnych elektronarzędzi - AEG, w związku ze zmianą kolorów obudów, wyprzedawał starą linię z ponad 50% rabatem od cen katalogowych).
  • Parametry:
  1. moc wyrażona w Watach - w przypadku szlifierek oscylacyjnych, które służą do prac wykończeniowych w zupełności wystarcza przedział 200-350W, 
  2. prędkość oscylacji, wyrażona w min-1: jest to parametr który określa z jaką częstotliwością porusza się stopa szlifierska: im parametr wyższy, tym powierzchnia dokładniej oszlifowana. Zakres prędkości oscylacyjnej w większości narzędzi zawiera się pomiędzy 12000 a 30000 min-1.
  3. średnica oscylacji: czyli obszar, w jakim płyta szlifierska się porusza. Zazwyczaj jest to 2-3mm. 
  4. wielkość płyty szlifierskiej, podawana w mm. Od tego jak duża będzie stopa zależy jak dużą powierzchnię będziemy mogli poddawać obróbce. 
  5. sposób mocowania papieru: stopa na rzep lub ze specjalnymi zatrzaskami - ta druga wygodniejsza, bo przy dużym zapyleniu rzep staje się bezużyteczny. 
  6. elektronika: Vario, System Electronic, etc. - czyli specjalne układy, która zapewniają jednostajne obroty wrzeciona bez względu na obciążenie maszyny: przydatny dodatek.
Czego unikać przy wyborze narzędzia? Producenci prześcigają się w proponowaniu rozwiązań, które mają ułatwiać pracę, a częstokroć ją utrudniają. Skil stosuje w swoich narzędziach wskaźnik nacisku, który kolorem informuje użytkownika, że zbyt mocno dociska narzędzie do materiału. Czy jest to faktycznie potrzebne? Zapewne podobnie, jak wskaźnik laserowy w wyrzynarkach, które powstały po to, by wykonywać cięcia krzywolinijne. Rada Pana Fleksa jest taka, aby zamiast dopłacać za migające dodatki, przeznaczyć pieniądze na maszynę lepszego producenta. 

 

2 sierpnia 2010

Co można zRYOBIć z takimi narzędziami?



Pan Fleks uważnie śledzi rynkowe nowości. Z radością organizuje weekendowe wycieczki do marketów budowlanych, aby dotykać, oglądać i się zachwycać. Podczas jednej z wycieczek Pan Fleks natrafił na elektronarzędzia marki Ryobi.

Marka Ryobi jest obecna na naszym rynku od kilku lat, ale mniej więcej od roku  trwa kampania promocyjna, na którą składają się pokazy i testy narzędzi w marketach i artykuły w mniej lub bardziej specjalistycznej prasie (tytułem wyjaśnienia - nie, PanFleks.pl nie jest uczestniczy w tej kampanii ;-)). Ze względu na przeznaczenie (lub mówiąc po marketingowemu: target), sieć sprzedaży opiera się o markety DIY (np. Leroy Merlin).

Z zewnątrz nową linię elektronarzędzi wyróżnia kolor - intensywna, limonkowa zieleń. Producent tłumaczy ten zabieg... troską o narzędzia: im jaśniejsze obudowy, tym większa troska użytkownika o utrzymanie jej w czystości.Ten, kto korzysta z Ryobi zapewne sam bardzo szybko zweryfikuje tę interpretację, ale trzeba przyznać, że kolor spełnia swoją "promocyjną" funkcję dość skutecznie. Wracając do nowej linii narzędzi: Polski dystrybutor Ryobi, firma Agroma, przygotowała katalog z nowościami na rok 2010/2011. Wygląda ciekawie, już na wstępie razi jednak informacja o niedostępności bardzo wielu modeli narzędzi w Polsce - można zatem przypuszczać, że producent traktuje tę część kampanii promocyjnej trochę jako formę badania rynku i zainteresowania konkretnymi rozwiązaniami. Samych rozwiązań jest natomiast sporo - chociażby sztandarowy system One+, który zakłada pełną wymienność źródeł zasilania pomiędzy różnymi grupami narzędzi. W praktyce można kupić jeden komplet, czyli akumulator i ładowarkę oraz body konkretnych narzędzi (producent deklaruje pełną kompatybilność źródeł zasilania z 23 elektronarzędziami i 6 narzędziami ogrodowymi). Majsterkowicze mogą wybierać, m.in,  pomiędzy wkrętarkami, zakrętarkami, udarowymi pilarkami, wyrzynarkami, piłami szablastymi i źródłami światła. Oprócz drobnych elektronarzędzi Ryobi oferuje także odkurzacze, młotki elektropneumatyczne, pilarki stolikowe i narzędzia pomiarowe - właściwie wszystkie z nich nadal w granatowych obudowach.

Parametry narzędzi wyglądają zachęcająco, a cena w stosunku do oferowanych możliwości - jest dość atrakcyjna. Przykładem niech będzie wkrętak akumulatorowy 4V, zasilany akumulatorem litowo-jonowym, o regulowanym w 12 krokach momencie obrotowym (maksymalny to 5Nm) za nieco ponad 200 PLN (w zestawie z akcesoriami - bity, wiertła i końcówki). Wkrętak będzie głównym bohaterem jednego z przyszłych testów - informacja już wkrótce.




Dla wszystkich, którzy uwielbiają zagłębiać się w biografiach konkretnych producentów, krótka metryczka:
Ryobi jest częścią międzynarodowego koncernu TTI. W portfolio, oprócz Ryobi, znajdziemy takie marki jak AEG i Milwuakee oraz Hoovera. Baza serwisowa marek z portfela TTI nie jest wprawdzie tak rozbudowana jak w przypadku Boscha, Makity czy Metabo, ale wystarczająca do realizowania roszczeń gwarancyjnych.

W niedalekiej przyszłości Pan Fleks zaprasza do lektury testu wspomnianego wkrętaka - tymczasem uda się do gabinetu, aby zaplanować najbliższą, niedzielną wycieczkę do marketu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...